Polskie tenisistki pokonały Danię 3:0 i w sobotę (8 lutego) o godz. 10 zagrają o trzecie miejsce rozgrywanego w Zielonej Górze turnieju Grupy I Strefy Euro-Afrykańskiej Pucharu Federacji. W finale imprezy Rosjanki zmierzą się ze Szwedkami. Oba spotkania odbędą się w hali CRS.
Po porażce z Rosją w pierwszym dniu turnieju szanse Polek na triumf w zielonogórskiej imprezie spadły do minimum. Trudno było bowiem liczyć na to, że Rosjanki przegrają z dużo niżej notowaną Danią. Wygrały zdecydowanie i zajęły pierwsze miejsce w grupie, dające im awans do finału.
Dawid Celt, kapitan reprezentacji Polski pytany o to, czy jego zawodniczki będą odpowiednio zmotywowane do meczu z Danią o dużo mniejszą stawkę odpowiedział: - Na tym turnieju nie ma meczów o pietruszkę, w reprezentacji Polski zawsze gra się o coś, dlatego do meczu z Danią będziemy przygotowani bardzo dobrze – mówił Dawid Celt.
Spotkanie z Polek z Dunkami było o tyle istotne, że zwycięska ekipa gwarantowała sobie utrzymanie na obecnym poziomie rozgrywek Pucharu Federacji. Biało-czerwone wykorzystały okazję i postawiły się w komfortowej sytuacji przed ostatnim dniem turnieju, w którym stoczą bój o trzecie miejsce z drugim zespołem grupy drugiej – Ukrainą. Dania w obronie przed spadkiem będzie rywalizować z Estonią.
W meczu z Dunkami zdecydowanie lepiej niż w pojedynku z Rosją zagrała Iga Świątek, która w pierwszym secie dość gładko poradziła sobie z Clarą Tauson. W drugim z kolei musiała ratować się z poważnych tarapatów, bo przegrywała już 1:4. Doprowadziła jednak do remisu, ale później znów przegrywała 4:5 i 5:6. W końcówce niespełna 18-letnia reprezentantka Polski spisała się znacznie lepiej od rywalki.
POLECAMY: Falubaz bierze się za tenis. Jest nowa umowa z Polskim Związkiem Tenisowym [WIDEO, ZDJĘCIA]
Meczowe zwycięstwo Polkom zapewniła najlepsza obecnie nasza tenisistka Magda Linette. Też w dwóch setach pokonała Karen Barritzę. W pierwszym prowadziła 4:1 i wzięła partię pod swoją kontrolę. W drugim jej przeciwniczka postawiła twardy opór, szczególnie na początku. Dunka niespodziewanie prowadziła nawet 2:1. Później jednak w większości gemów Polka efektownie „rozstawiała” rywalkę po korcie.
W sytuacji, gdy mecz był już rozstrzygnięty, szefostwo polskiej ekipy zdecydowało się na zmianę w obsadzie pary deblowej. Magdalenę Fręch zastąpiła najmniej doświadczona w składzie polskiego zespołu Maja Chwalińska. Tu też Polki wygrały 2:0.
WYNIKI 3. DNIA TURNIEJU
Polska – Dania 3:0. Iga Świątek - Clara Tauson 6:3, 7:6; Magda Linette – Karen Barritza 6:2, 6:2; Alicja Rosowska/Maja Chwalińska - Maria Jespersen/Hannah Viller Moller 6:0, 6:3.
Bułgaria – Szwecja 0:3. Isabella Szinikowa – Mirjam Bjorklund 3:6, 2:6; Wiktoria Tomowa - Johanna Larsson 4:6, 4:6; Gergana Topałowa/Petia Arszinkowa - Mirjam Bjorklund/Cornelia Lister 2:6, 3:6.
Ukraina – Estonia 3:0. Marta Kostiuk – Saara Orav 6:3, 6:0; Kateryna Kozłowa – Elena Malygina 6:0, 6:0; Kateryna Kozłowa/Nadia Kiczenok - Elena Malygina/ Valeria Gorlats 6:1, 6:0.
KOLEJNE MECZE
9 lutego (sobota) – godz. 10: mecz o 3. miejsce (CRS): Polska - Ukraina; godz. 12: mecz o utrzymanie się w Grupie I (hala przy ul. Amelii): Dania - Estonia; nie wcześniej niż godz. 16: finał (CRS): Rosja - Szwecja.
ZOBACZ TEŻ: Polki pokonane! Rosyjskie tenisistki lepsze w turnieju Pucharu Federacji