Dąbrówka - wieś z miejskimi aspiracjami. Ci, którzy wyjechali wracają, a nowych mieszkańców przybywa

Czytaj dalej
Fot. Robert Woźniak
Maciej Szymkowiak

Dąbrówka - wieś z miejskimi aspiracjami. Ci, którzy wyjechali wracają, a nowych mieszkańców przybywa

Maciej Szymkowiak

Dąbrówka w gminie Dopiewo pod Poznaniem jest jedną z najchętniej wybieranych do zamieszkania wsi w Wielkopolsce. Dwadzieścia lat temu tereny te masowo się wyludniały, bo mieszkańcy nie widzieli w tu swojej przyszłości. Teraz, do Dąbrówki zmierzają zarówno pary z dziećmi, jak i starsi mieszkańcy, sprowadzani z powrotem do wsi przez swoich synów i córki. Na fali, wciąż rosnącego trendu migracyjnego w kierunku Dąbrówki, pojawiają się głosy obecnych mieszkańców, którzy żalą się na słabą infrastrukturę drogową ze wsi do miasta i coraz większe przeludnienie wsi.

W gminie Dopiewo pod Poznaniem liczba mieszkańców wzrosła w ostatnim czasie o 677 osób. To trzeci co do wielkości wzrost liczbowy, zaraz za gminą Żukowo pod Gdańskiem (+ 868 osób) i Krakowem (+ 830 osób). To bardzo dobry wynik, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że liczba mieszkańców wg najnowszych danych GUS-u z czerwca 2021 roku w całej Polsce zmniejszyła się w 1993 gminach, a wzrosła w 468 (w 16 się nie zmieniła).

W gminie Dopiewo w 1990 roku było 8670 mieszkańców, w 2000 roku 10002 mieszkańców, a w 2020 roku już 28007 mieszkańców, a liczba ta wciąż rośnie. Co stoi za ludnościowym sukcesem gminy Dopiewo, a zwłaszcza Dąbrówki, która tak licznie zapełnia się kolejnymi domami i mieszkaniami?

- Na pewno korzystna lokalizacja, dużo terenów zielonych w centralnej części gminy i dobry układ drogowy, który w ostatnich czasach został rozbudowany, ponieważ mamy S5, S11, autostradę, dwupasmową Bukowską - mówi Paweł Przepióra, wójt gminy Dopiewo. - To wszystko powoduje, że mieszkańcy osiedlają się w naszej gminie - dodaje.

Mieszkańcy narzekają na korki, ale nowych to nie zniechęca

Umiejscowienie w pobliżu obwodnicy Poznania, co do zasady oznacza, że dojazd do stolicy Wielkopolski nie powinien trwać długo. Jednak mieszkańcy zauważają negatywne zmiany, spowodowane, coraz większą liczbą osób wprowadzającą się do Dąbrówki. Szybko jest już tylko niekiedy.

Dojazd pociągiem nie trwa długo, w 15-20 minut jest się w Poznaniu, ale jadąc samochodem, należy się liczyć z korkami w godzinach szczytu

- twierdzi jedna z mieszkanek.

Do Dąbrówki wprowadzają się głównie rodziny z dziećmi, które następnie sprowadzają do wsi swoich rodziców.

Wprowadziłem się tutaj dla córki, ona chciała mieć dom w pobliżu Poznania, żeby nie mieszkać w małym mieszkaniu w Poznaniu

- mówi starszy mężczyzna.

Druga grupa, która chętnie wybiera wieś pod Poznaniem, to pary bezdzietne, które wybierają swoje pierwsze, wspólne mieszkanie lub dom.

Poza dostępem do Zachodniej Obwodnicy Poznania i szybką koleją, do przeprowadzenia się zachęca infrastruktura osiedlowa - chociaż i tu widać, że miejsca postojowe zapełnione są samochodami ustawionymi jeden obok drugiego.

W Dąbrówce znajdują się też wymieszanie miasta ze wsią, z jednej strony dwie galerie handlowe dostosowane do zwiększającej się liczby mieszkańców, a z drugiej możliwość zamieszkania w pobliżu lasu. W Dąbrówce prym w stawianiu nowych mieszkań wiedzie firma LINEA Dąbrówka - Leśna Polana. Osada Leśna została uznana jedną z najlepiej zagospodarowanych przestrzeni publicznych w Wielkopolsce wg jury konkursu na „Najlepiej Zagospodarowaną przestrzeń publiczną w Wielkopolsce”, organizowanego w 2021 roku przez Towarzystwo Urbanistów Polskich. Osiedle Osada Leśna zrealizowane było w latach 2001-2012, obecnie zamieszkiwane jest przez ok. 2500 mieszkańców. Na potencjale miejsca, firma deweloperska w 2011 roku rozpoczęła budowę kolejnej inwestycji, lokalizując ją 2 km od Osady Leśnej. Rozwój i plany osiedla Dąbrówka – Leśna Polana przewidują prace na ok. 10-15 lat, a docelowa ilość mieszkańców to ok. 8 tys.

Oferta deweloperska obecnie obejmuje zarówno mieszkania małe (27 - 40 metrów kwadratowych), jak i szeregowce czy domy wolnostojące. Szeroka oferta deweloperska także zachęca poznaniaków do opuszczenia stolicy Wielkopolski. Turystycznych uroków nie brakuje. Choć mieszkańcy bardzo chętnie wybierają się na spacery po Lesie Zakrzewskim i niesłychanie chwalą sobie jego bliskość, to narzekają na zbyt małą liczbę utwardzonych ścieżek pieszo-rowerowych.

Przyjechałam do Dąbrówki za mężem. On tutaj mieszka od 50 lat. Tak naprawdę nam tutaj niczego nie brakuje, chociaż jako dawna poznanianka, tęsknie za czasami, kiedy nie miałam 20 kilometrów do kina

- opowiada mieszkanka Dąbrówki, pracująca w pobliskim sklepie.

Rozwój nie bez granic

W samej Dąbrówce ani w jej granicach administracyjnych terenów do zabudowy wiele już nie pozostało. Te nieliczne, wolne skrawki ziemi są już objęte miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Już w najbliższej przyszłości zabuduje je jeden z deweloperów.

Dodatnie saldo migracji, skutkujące wzrostem liczby mieszkańców jest zjawiskiem bardzo charakterystycznym w Polsce dla gmin znajdujących się w obszarze oddziaływań funkcjonalnych dużych miast. Oczywiście rodzi to kłopoty, w Dąbrówce jest problem z infrastrukturą komunikacyjną, z wydolnością sieci wodociągowej, z konsekwencjami dużej koncentracji mieszkańców na obszarze nie do końca do tego przygotowanym. Należy też pamiętać, że zjawisko niekontrolowanego rozlewania się miast w Polsce jest konsekwencją złego prawa. Dopuszcza ono lokalizację inwestycji na byłych terenach rolnych, niedawno odrolnionych, ale pozbawionych całkowicie infrastruktury. Prowadzi to do chaosu przestrzennego, a nie do ładu przestrzennego i powoduje kolosalne koszty, które ponosimy wszyscy, a o których precyzyjnie wypowiada się Komitet Przestrzennego Zagospodarowania Kraju PAN w swoim Raporcie o kosztach chaosu przestrzennego w Polsce

– informuje prof. dr hab. Paweł Churski z Wydziału Geografii Społeczno-Ekonomicznej i Gospodarki Przestrzennej.

Osią układu komunikacyjnego jest ulica Poznańska, czyli droga powiatowa. Jak udało się nam ustalić, powiat ma projekt na przebudowę drogi, tak żeby była ona bardziej bezpieczna; zaplanowano przejścia dla pieszych i usprawnienie ruchu. Jednak jeszcze nie było rozstrzygnięcia projektu - jeśli będzie on pozytywnie rozpatrzony, wówczas najpierw wykonany zostanie odcinek ulicy Kolejowej.

Drugim elementem ułatwiającym komunikację mieszkańców ma być rozbudowa tzw. drogi wzdłuż torów. Jej założeniem jest wyprowadzenie ruchu z Dąbrówki, wzdłuż linii kolejowej w kierunku trasy szybkiego ruchu S11.

Tymczasem przybysze są witani jakby z coraz mniejszym entuzjazmem.

Dostrzegamy, że mieszkańcy Dąbrówki chcą zachować przyjazny charakter osady i nie pożądają już rozwoju zabudowy wielorodzinnej. Twierdzą, że jest jej wystarczająco i ja się z tym zgadzam. Mogę powiedzieć – a mamy w tej gminie dobrą współpracę z radnymi - że uchwalając kolejne plany zagospodarowania przestrzennego, dopuszczamy zabudowę jednorodzinną, ale nie jesteśmy zainteresowani, żeby na terenie naszej gminy powstawały kolejne budynki wielorodzinne. Cieszymy się z nowych mieszkańców, ale chcemy też dbać o komfort życia tych, którzy mieszkają tu od dekady czy dwóch i tych, którzy są tu od pokoleń

- twierdzi wójt Dopiewa.

Mimo że część mieszkańców Dąbrówki narzeka, na co rusz stawiane obok siebie budynki, chętnych na zakup mieszkań z możliwością wykończenia pod klucz nie brakuje.

Wybór miejsca zamieszkania pozostaje pod wpływem dwóch przeciwstawnych sił. Tłumaczę to często w sposób przejaskrawiony, ale przemawiający do wyobraźni: z jednej strony każdy z nas chciałby mieć dom z pięknym tarasem i widokiem na jezioro, las, a z drugiej strony każdy byłby kontent, gdyby ten dom był zlokalizowany w Poznaniu na Kaponierze. Ze względu, że nie sposób tego pogodzić, stajemy zawsze przed wyborem który musi prowadzić do kompromisu, czy wolimy większy metraż z dostępem do terenów zielonych, ale kosztem gorszej dostępności czasowej miejsc pracy i usług, czy odwrotnie – pozostajemy w mieście, wiedząc, że będzie to okupione często gorszą jakością życia związaną m.in. z wyższą ceną zakupu mieszkania o relatywnie mniejszej powierzchni, z większym zanieczyszczeniem powietrza, konsekwencjami zatłoczenia, ale z lepszą dostępnością czasową do miejsc pracy i usług

– informuje prof. dr hab. Paweł Churski z Wydziału Geografii Społeczno-Ekonomicznej i Gospodarki Przestrzennej.

W ciągu dwóch lat liczba mieszkańców wzrosła prawie dwukrotnie. W Dąbrówce funkcjonują dwie szkoły: podstawowa im. Kazimierza Nowaka oraz otwarta w 2012 roku Szkoła Podstawowa im. Kawalerów Orderu Uśmiechu (projektu również firmy LINEA). Na osiedlu Dąbrówka - Leśna Polana znajduje się też publiczne przedszkole artystyczne ze żłobkiem.

W gminie Dopiewo brakuje jedynie szkół licealnych i technikum.

To ani władzom gminy, ani mieszkańcom nie jawi się wielkim problemem.

Rozbudowujemy sukcesywnie bezę oświatową, powstają nowe obiekty, mamy szereg głównych projektów oświatowych, które dobrze realizuje odmłodzona kadra dydaktyczna. Licea i szkoły ponadpodstawowe to, co do zasady, zadanie na poziomie powiatu. W naszej gminie nie ma szkoły średniej, natomiast większość mieszkańców Skórzewa i Dąbrówki wysyła swoje dzieci w wieku licealnym do Poznania, co jest dość typowe dla tej szerokiej metropolii

- dodaje Przepióra.

Zdania co do szkół jakości podstawowych w Dąbrówce są podzielone. Z opinii części mieszkańców wynika, że dwie szkoły podstawowe działające obecnie spełniają swoje funkcje edukacyjne i rozwojowe, ale z powodu zwiększającej się liczby dzieci, są coraz bardziej zatłoczone.

Moje dzieci są jeszcze w wieku przedszkolnym, ale nie chciałabym, żeby tutaj się uczyły. Wolałabym, żeby jeździły do Poznania, ponieważ tutejsze szkoły są przeludnione

- mówi inna mieszkanka, która z dziećmi wyszła na spacer.

Dla części mieszkańców infrastruktura oświatowa w Dąbrówce to zło konieczne.

Mój syn teraz chodzi w Dąbrówce do podstawówki, ale później chciałabym, żeby uczył się w liceum w Poznaniu. Przede wszystkim teraz byłby kłopot, żeby zawozić go do podstawówki do Poznania, ponieważ dojazd do miasta samochodem zajmuje dużo czasu

- twierdzi jedna z matek z Dąbrówki.

Wykorzystana szansa czy z deszczu pod rynnę?

Kilkanaście lat temu wieś miała rolniczy charakter. Obecnie wygląda to zupełnie inaczej. Każdy, kto przyjedzie do Dąbrówki, zobaczy nowoczesne domy szeregowe i osiedla mieszkaniowe, które zdominowały wygląd wsi. Ponadto wybudowano nowy kościół, place zabaw, markety, restauracje.

Jeszcze w 2016 roku gmina Dopiewo leżąca między gminami Komorniki oraz Tarnowo Podgórne była określana, jako ta nieumiejąca dobrze wykorzystać swojej szansy na rozwój, który dawały pierwsze lata po transformacji ustrojowej.

Zamiast postawić na inwestycje dające wpływy do budżetu, stawiała na intensywny rozwój budownictwa mieszkaniowego. Wynikiem tego były problemy takie jak: brak odpowiedniej infrastruktury drogowej, nierozbudowana dostatecznie sieć kanalizacji sanitarnej, tłok w szkołach.

Szybkie połączenie z Poznaniem i bogata oferta mieszkań deweloperskich ściągała jednak mieszkańców do gminy. W 2016 roku było ich 23961, teraz jest ich o prawie 4 tysiące więcej, a sugerując się ilością stawianych budynków przez deweloperów, należy założyć, że w kolejnych latach w gminie Dopiewo, w tym w Dąbrówce, skala mieszkańców nie będzie maleć, a utrzyma się rosnący trend.

I coraz częściej słychać głosy, że gmina stała się ofiarą własnego sukcesu.

Mieszkam tutaj od urodzenia. Jestem autochtonem. Byliśmy wsią, która wszędzie miała blisko, ale nikt o nas nie wiedział. Dominowały pola i lasy. Teraz, gdzie się nie spojrzy to nowa zabudowa, sklepy. Kiedyś wracając ze szkoły, byłem wcześniej niż koledzy z Poznania w domu. Teraz nie sposób tak szybko, gdziekolwiek dojechać

- mówi wieloletni mieszkaniec Dąbrówki.

Także ci, którzy przed kilku lub kilkunastu laty wybrali Dąbrówkę, jako oazę spokoju wydają się być coraz mniej zachwyceni.

Krytyczne głosy słychać zwłaszcza w kontekście coraz większej liczby mieszkańców i dróg, których przepustowość zdaje się nie wystarczać. Przyznają jednocześnie, że czas przejazdu z Dąbrówki na stację Poznań Główny to zaledwie 15 minut, nie jest zła również częstotliwość kursowania pociągów, które odjeżdżają co około 30 minut. Zdaniem wójta, mimo wszystkich niedogodności i tak to dobry wybór.

Nasz gmina przyciąga przeważnie rodziny z dziećmi, ale również osoby jeszcze bezdzietne, czy mieszkańców, którzy sprowadzają się do nas na jesień życia. Na emeryturę, żeby nie mieszkać w mieście, ale jednocześnie być blisko miasta, gdzieś w terenie zielonym, mniej zurbanizowanym

- mówi Przepióra.

Jakie będą dalsze losy Dąbrówki?

Powrót dzieci mieszkańców terenów peryferyjnych do miast zależeć będzie od tego, czy obszar miasta głównego przekształci się w swojej strukturze wewnętrznej i zwiększy swoją atrakcyjność dla przyszłych mieszkańców. Już teraz w Poznaniu widoczne jest zjawisko powrotu, zwłaszcza w starszych dzielnicach, jak na Wildzie czy Łazarzu. To właśnie tam zaznacza się wyraźnie grupa młodych mieszkańców, którzy podejmując decyzję o wyborze lokalizacji swojego miejsca zamieszkania, wybierają miasto, aby korzystać z renty położenia i nie tracić czasu na dojazdy , które są trudnym doświadczeniem mieszkańców obszarów otaczających

– stwierdził w rozmowie z nami prof. dr hab. Paweł Churski.

Zdaniem prof. Witolda Września z Wydziału Socjologii UAM kluczowa jest obecna sytuacja na rynku nieruchomości w Polsce, czyli drożejące mieszkania w Polsce, trend utrzymywany w Wielkopolsce przez 20 lat.

Zaczęto promowanie posiadanie domów, a obecnie mamy kuriozalną sytuację, ponieważ za dom uchodzi też domek 70-metrowy. Wcześniej ludzie wyprowadzali się z miast, ponieważ ziemia była droższa. Teraz mamy kontynuację tej mody w wielkopolskim społeczeństwie. Podyktowana jest ona tym, że: miasto się zacieśnia, coraz mniej jest miejsc pod własne inwestycje, a ceny mieszkań szybują, zarówno te nowe, budowane przez dewelopera, jak i te na rynku wtórnym. To wszystko jest w świadomości potencjalnych konsumentów, którzy będą się dalej wyprowadzać, jeżeli w najbliższym okresie nie zmienią się stopy procentowe kredytów w bankach

informuje prof. Wrzesień.

Jak zauważa profesor Witold Wrzesień, sugerując się tendencjami innych miast europejskich, z których się wyprowadzano, a następnie ponownie wprowadzano, to kluczowa pozostaje atrakcyjność miasta w porównaniu z przedmieściami.

Mając na względzie Poznań i jego satelitarne miejscowości, to uwzględnić należy, że to nie są, aż tak duże odległości, aby spodziewać się trendu powrotnego do miasta

– dodaje prof. Wrzesień.

---------------------------

Zainteresował Cię ten artykuł? Szukasz więcej tego typu treści? Chcesz przeczytać więcej artykułów z najnowszego wydania Głosu Wielkopolskiego Plus?

Wejdź na: Najnowsze materiały w serwisie Głos Wielkopolski Plus

Znajdziesz w nim artykuły z Poznania i Wielkopolski, a także Polski i świata oraz teksty magazynowe.

Przeczytasz również wywiady z ludźmi polityki, kultury i sportu, felietony oraz reportaże.

Pozostało jeszcze 0% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Maciej Szymkowiak

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.