Czy Zielona Góra jest dobrym miastem do rozwoju dla młodych?
Uważam, że obietnica pana prezydenta nie została spełniona – mówi Arkadiusz Tybura z PiS. Wypowiedzi o 4 tys. miejsc pracy nadal pozostają w obszarze postulatów – Adam Urbaniak z PO.
- W trakcie kampanii prezydent mówił o sobie, jako o menadżerze Kubickim, podczas drugiej obiecywał 4 tys. miejsc pracy. Ale już rok temu prezydent unikał tematów o gospodarce. – mówi Arkadiusz Tybura z Prawa i Sprawiedliwości - My, jako PiS nie widzimy tych 4 tys. miejsc pracy. Bezrobocie spadło, ale nie jest to jedynie efekt obecności Parku Przemysłowo-Technologicznego, ale również tego, że ludzie emigrują za granicę lub do większych miast. Nie ma w Parku obiecanych firm zagranicznych, to raczej przedsiębiorstwa lokalne, które przeniosły się do Nowego Kisielina. Uważam, że obietnica pana prezydenta nie została spełniona. Ale serdecznie życzę zarówno panu prezydentowi, jak i mieszkańcom, by te miejsca pracy powstały.
Pracodawcy poszukują pracowników wykwalifikowanych, którzy mogą podejmować pracę bez konieczności szkolenia.
Adam Urbaniak z Platformy Obywatelskiej twierdzi: - Trzeba pamiętać o okolicznościach, kiedy te postulaty były przez pana prezydenta wypowiadane, czyli w trakcie kampanii wyborczej. Oczywiście, duże nadzieje nadal wiążemy z Parkiem Technologicznym, tam zatrudnienie znajdują i będą mogły znaleźć osoby o specjalistycznym wykształceniu. Powstają też inwestycje o charakterze produkcyjnym, ale na przestrzeni sześciu ostatnich lat nie ma jakichś spektakularnych sukcesów. Wypowiedzi o 4 tys. miejsc pracy nadal pozostają jedynie w obszarze haseł.
Powiatowy Urząd Pracy refunduje wynagrodzenia
O szanse znalezienia pracy poprzez PUP pytamy Małgorzatę Piskorską, kierowniczkę Centrum Aktywizacji Zawodowej Powiatowego Urzędu Pracy.
- Jeśli osoby są zainteresowane i aktywne, to uda im się znaleźć w regionie miejsce odbywania stażu lub zatrudnienie w ramach refundacji wynagrodzenia - twierdzi Piskorska. Podkreśla, że refundacja przez PUP wynagrodzenia jest ciekawym rozwiązaniem zarówno dla osób bez zatrudnienia, jak i firm. Zasada jest prosta - PUP refunduje wynagrodzenie, a pracodawca zatrudnia osobę bezrobotną do 30 roku życia na 12 miesięcy. Jak twierdzi Piskorska - taka forma pomocy bezrobotnym jest dla nich bardzo korzystna, bo nie tylko wynagrodzenie jest wyższe niż podczas stażu, ale też umowa podpisywana pomiędzy pracodawcą a bezrobotnym jest umową o pracę, stąd też zatrudnienie liczy się osobie zainteresowanej do stażu pracy.
Uważam, że obietnica pana prezydenta nie została spełniona. Ale serdecznie życzę zarówno panu prezydentowi, jak i mieszkańcom, by te miejsca pracy powstały.
Obecnie jest zawartych 155 takich umów, a przedsiębiorcy, którzy je podpisali mówią, że jest to świetna możliwość rozwoju zarówno dla firmy, jak i osoby bezrobotnej. – Urząd Pracy refunduje wynagrodzenie, ale to ode mnie zależy, by takiego pracownika wykształcić. Mogę powiedzieć, że jestem zadowolony z tego projektu i jego efektów – mówił szef zielonogórskiej Autodiagnostyki.
Miasto oczami mieszkańców
Według Pawła, studenta mechaniki i budowy maszyn, nasze miasto to dobry start dla ludzi młodych.
- Z tego, co się orientuję, w Lubuskiem jest sporo ofert pracy. Myślę, że akurat w mojej dziedzinie znajdę zatrudnienie bez większego kłopotu i nie martwię się o przyszłość. Chłopak chce tu zostać, chyba że dostanie atrakcyjniejszą ofertę w innym mieście.
Według rodzeństwa, Karoliny i Konrada Zielona Góra jest miejscem, które nieustannie się rozwija. Konrad to tegoroczny maturzysta, ma zawód mechatronika, chce przeprowadzić się do Winnego Grodu ze Szprotawy. Tutaj mieszka już jego siostra, Karolina, której miasto bardzo się spodobało i pragnie zostać tu na dłużej.
A bezrobocie... spada
Według raportu Wojewódzkiego Urzędu Pracy liczba bezrobotnych w regionie spada. Najwięcej zarejestrowanych bezrobotnych posiada wykształcenie gimnazjalne oraz zasadnicze zawodowe. Najmniejszą liczbę osób bez pracy odnotowano pośród osób z wykształceniem wyższym.
Pracodawcy poszukują pracowników wykwalifikowanych, którzy mogą podejmować pracę bez konieczności szkolenia.
Z kwietniowych danych Urzędu Statystycznego w Zielonej Górze wynika, że to w naszym mieście zanotowano najniższy poziom bezrobocia (6,3 proc.) oraz Gorzowie Wlkp. (5,1 proc.). Najwyższy zaś w powiatach: strzelecko-drezdeneckim (15,8 proc.), żagańskim (16,7 proc.) oraz nowosolskim (16,7 proc.).
Powoli nie samo bezrobocie staje się problemem a kwalifikacje i umiejętności poszukujących pracy, i ściśle z tym związane możliwości płacowe pracodawców, które często są dalekie od oczekiwanych.