Czy wiesz, gdzie swoją siedzibę miał dawniej klasztor franciszkanów?
W tym tygodniu wybieramy się w kolejną podróż do przedwojennego Krosna Odrzańskiego. Tym razem przyglądamy się okolicy placu Prusa, który zmienił się diametralnie przez kilkadziesiąt lat.
Wiele osób zachwyca się zabudową przedwojennej stolicy powiatu krośnieńskiego.
- Widać, że miasto było bogate, ciasno zabudowane, zdecydowanie inne niż dzisiaj. Dziś ciężko znaleźć naprawdę podobne miejsca - mówi Stefan Ostrowski.
Czy tak jest z placem Prusa? Możemy się tego dowiedzieć, dzięki uprzejmości Pawła Widczaka, mieszkańca Krosna Odrzańskiego, który zgłębia historię miasta i umieszcza zdjęcia na swojej stronie internetowej: Crossen an der Oder.
Nasz ekspert z Krosna zdobył kolejne zdjęcie sprzed II wojny światowej, na którym ulica jest podtopiona.
- Widok od strony ulicy Bobrowej (z j. niem.: Fischerstraße, Boberstraße) w kierunku południowo-zachodniej części obecnego Placu Prusa. Przed wojną Plac Prusa nosił nazwę Klosterplatz - Plac Klasztorny. Wszystko za sprawą stojącego tam kiedyś klasztoru franciszkanów - opowiada historyk.
- Na pierwszym planie mieszczanie na łodziach, za nimi dwa nieistniejące już zabudowania obok obecnego gmachu ARiMR (Plac Prusa 4). Ten parterowy, stojący w bezpośredniej bliskości ARiMR po jakimś czasie przekształcił się w jednopiętrowy budynek i stał jeszcze długo po wojnie. W tle po prawej kamienica przy Placu Prusa 6, jeszcze przed przebudową. Na prawej na krawędzi zdjęcia fragment dzisiejszej Bobrowej 10. Fotografia pochodzi z początku XX wieku - opisuje Widczak.
Mimo tego, że ludzie musieli się poruszać wtedy łodzią, to przyrównując fotografię do dzisiejszego Krosna, obecny plac Prusa wygląda bardzo „biednie”.
- Gdyby ktoś mi nie powiedział, że to Krosno Odrz., to w życiu bym tego miejsca nie poznała. Wygląda to wręcz surrealistycznie i jakby okazalej, pomimo zatopionej ulicy - przyznaje jedna z mieszkanek miasta, pani Ewelina.
Co więc dzisiaj zostało na krośnieńskim placu Prusa?_Niezbyt wiele. - Brakuje kilku budynków. Nie istnieją już wymieniane zabudowania, które znajdują się na pierwszym planie przedwojennego zdjęcia - wyjaśnia miłośnik historii swego regionu, Paweł Widczak.
- Obecnie w miejscu tych dwóch budynków znajdują się parking i częściowo ogródki - mówi Widczak.
Dodaje również, że stare zdjęcia mają swój urok i być może dlatego dla wielu wyglądają na „bogatsze”. - Choć bez wątpienia wiele miejsc straciło jakąś „cząstkę” po wojnie i to właśnie widać na tych fotografiach. To naprawdę wspaniałe odkrywać co się tutaj działo kiedyś, jak jakieś miejsca wyglądały - zauważa Widczak.
W przyszłym tygodniu przyjrzymy się Gubinowi sprzed lat. Ale na pewno nie jest to ostatnia wycieczka do Krosna Odrzańskiego, jaką odbędziemy z panem Pawłem.