Czy utraceni wierni wrócą do Kościoła? Tak, ale ksiądz nie może czekać na nich na plebanii
Według danych Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego średnio w Polsce na niedzielną mszę św. chodziło w 2017 roku 36 procent wiernych. O milion mniej niż rok wcześniej. Co się musi zdarzyć, aby wrócili?
Wielu duszpasterzy, z którymi rozmawiałem o tych odejściach (choć w diecezji opolskiej średni wskaźnik uczestników niedzielnej Eucharystii jest wyższy niż w kraju – 44 procent), jest zdania, że straty są jeszcze większe.
Liczenie wiernych wchodzących do kościoła przez ministrantów jest nie całkiem dokładne. Pytani o to, czy te straty można w ogóle odrobić, uważali to za możliwe. Ale tylko pod warunkiem, że Kościół (ten globalny, pisany wielką literą) i kościół parafialny będą miejscem spotkania.
Spotkania z Bogiem i spotkania z drugim człowiekiem. Słowo „spotkanie” powtarzało się w tych dialogach najczęściej. Księża nie są ślepi. Widzą, że w świątyniach nie gwałtownie, ale konsekwentnie robi się luźniej. I nie ma się co pocieszać, że na Zachodzie jest wiernych znacznie mniej.
Widzą, że - na tle Europy - spowiadają się u nas ciągle tłumy (potwierdzenie można było znaleźć choćby przedwczoraj, bo Środa Popielcowa dla bardzo wielu Polaków jest nie tylko dniem, kiedy przyjmują posypanie popiołem, ale też stają w kolejce do konfesjonału). Ale nie zaprzeczają, że te kolejki – także w okresie wielkanocnym – są krótsze niż 20–30 lat temu.
Myślę, że w duszpasterstwie ubyło złudzeń. O 90 procentach katolików w Polsce częściej można usłyszeć poza Kościołem niż wewnątrz. W środku narasta myślenie, że ci utraceni sami nie przyjdą. Do ich szukania namawia zresztą księży bardzo stanowczo papież Franciszek. I w Rzymie, i niedawno w Peru mówił jednoznacznie o księdzu jako o pasterzu, który pachnie jednocześnie Bogiem i swoimi owcami. Nie pozna zapachu życia swoich wiernych kapłan, który się skutecznie zabarykaduje na plebanii i wierni widzą go wyłącznie przy ołtarzu i w konfesjonale.
Powrót – nie tylko młodych – o tyle nie będzie łatwy, że Polska nie leży w pustce. Dotykają ją te same zjawiska, które obserwujemy w całym zachodnim świecie.
Czytaj całą analizę Krzysztofa Ogioldy.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień