Czy to Boże Narodzenie jest najważniejsze ze wszystkich katolickich świąt w całym roku?
Kto ma rację? Duchowny czy socjolog?
TAK
Za Bożym Narodzeniem przemawia popularność wśród ludzi
- O popularności Bożego Narodzenia świadczą: komercjalizacja, sekularyzacja i rytuał obdarowywania prezentami - mówi Łukasz Budzyński, socjolog z PWSZ w Gorzowie Wielkopolskim.
Gdyby zapytać ludzi, które święta są ważniejsze, to Wielkanoc wskazałoby pewnie te kilkanaście-dwadzieścia kilka procent osób, które chodzą do kościoła. Więcej ludzi powie, że to Boże Narodzenie. O tym, że jest ono popularniejsze wśród ludzi świadczy komercjalizacja tych świąt. Są one okazją do zrobienia biznesu. Poza tym coraz mniej osób postrzega Boże Narodzenie w kategoriach religijnych. Trzeba jednak przyznać, że część osób spośród tych, które nie chodzą do kościoła, wybiera się na Pasterkę.
Popularność tych świąt wynika też z rytuału obdarowywania prezentami. Kiedyś dawało się je tylko dzieciom, teraz każdy daje prezent każdemu. To sprzyja pogłębianiu więzi rodzinnych. Boże Narodzenie traktowane jest jako bardziej radosne. Doskonale widać to przy okazji Wielkanocy. W jej przypadku nie czuć takiej przedświątecznej atmosfery jak przed Bożym Narodzeniem. Na Wielkanoc też jest zwyczaj prezentów, ale Zajączek to nie to, co święty Mikołaj.
NIE
Zmartwychwstanie świętowano w Kościele wcześniej niż narodziny
- To w święta wielkanocne jest więcej symboliki. Licząc Wielki Czwartek, Wielki Piątek i Wielką Sobotę, są dłuższe - mówi ks. Waldemar Kostrzewski z parafii p.w. M. Kolbego w Gorzowie.
Bez Bożego Narodzenia nie byłoby Wielkanocy, ale to Wielkanoc jest ważniejsza. Jezus Chrystus po to się przecież narodził, żeby umrzeć i zmartwychwstać, a więc aby mogło dokonać się zbawienie. A zbawienie człowieka to coś, co jest najważniejsze.
O ważności świąt wielkanocnych świadczy także historia. Boże Narodzenie zaczęto świętować dopiero w IV wieku, natomiast ostatnią wieczerzę, śmierć i zmartwychwstanie wspominano już od początków Kościoła. Już od wtedy łamanie chleba było w centrum liturgii. Tak jest do dzisiaj. Msze, które jako kapłani odprawiamy, są tego pamiątką do dzisiaj. Podczas mszy praktycznie nie ma odniesień do narodzin Chrystusa.
Wielkanoc ma też więcej symboli religijnych. Jest krzyż - symbol śmierci i zbawienia. Jest woda - symbol chrztu. Jest umycie nóg - symbol miłości bliźniego. To wszystko dzieje się już w Wielki Czwartek, Wielki Piątek i Wielką Sobotę. Dzięki nim wspominanie zmartwychwstania jest dłuższe.
Boże Narodzenie czy Wielkanoc. Które ze świąt bardziej lubimy, a które bardziej poważamy?
Władysław Kozar, agent ubezpieczeniowy z Międzyrzecza
Oba święta są bardzo ważne, zwłaszcza dla osób wierzących i trudno wybrać to ważniejsze. Osobiście chyba jednak wolę Boże Narodzenie ze względu na wesołą atmosferę tego święta. Gdyby nie było grudniowych narodzin, nie byłoby też Wielkanocy, choć uważa się, że to właśnie najważniejsze święto w roku, bo związane ze zbawieniem. Wielkanoc nie jest jednak tak radosna jak zimowe święta Bożego Narodzenia.
Andrzej Zarzycki, taksówkarz ze Słubic
Oczywiście, że Święta Bożego Narodzenia są ważniejsze. To jest czas wyjątkowy, rodzinny, serdeczny. Wszyscy spotykamy się przy stole, dzielimy się opłatkiem. Atmosfera jest wyjątkowa, jedyny raz w roku, bo na co dzień wszyscy zabiegani. Na Wielkanoc nie ma takich podniosłych chwil. To jest tradycja i się to święto obchodzi, ale to już nie jest tak wyjątkowy czas jak w Boże Narodzenie.
Katarzyna Klimuk, mama z Zielonej Góry
Biorąc pod uwagę podejście religijne to bez wątpienia ważniejsze są święta Wielkiej Nocy. Z drugiej strony, Boże Narodzenie to bardziej rodzinne święta, no i dłużej trwają. Od początku grudnia a nawet wcześniej czuć już tę magię, na witrynach sklepów pojawiają się kolorowe światełka. Miasto też jest przyozdobione, świeci miejska choinka, a w radiu lecą świąteczne piosenki.
Karolina Kotowicz, emerytka z Zielonej Góry
Zdecydowanie Boże Narodzenie jest ważniejsze. Dla mnie Wigilia, pierwszy i drugi dzień świat to czas, który mogę spędzić z rodziną. Same przygotowania do świąt już są magiczne. Razem lepimy pierogi, uszka, pieczemy ciasta. Wielkanoc jest pozbawiona tej magii. Ale w Bożym Narodzeniu wszystkim chodzi o to, że narodził się Jezus - dlatego są ważniejsze od Wielkanocy. W świątecznym czasie na świat powinno przychodzić jak najwięcej dzieci. W rodzinie powinno przybywać maluszków, im więcej przy stole wigilijnym gości, tym święta bardziej udane.
Izabela Młynarczyk, mama na pełen etat z Kamienia Wielkiego
Muszę przyznać, że nie przepadam za świętami. Zarówno Wielkanoc jak i Boże Narodzenia wiążą się z ogromnymi wydatkami. Dzisiaj wszyscy żyjemy w biegu, a organizacja świąt sprawia, że jesteśmy jeszcze bardziej zabiegani. Ale bliższa jest mi Wielkanoc. Przede wszystkim ze względu na pogodę. Aura sprzyja spędzaniu wolnego czasu na wsi. W marcu i kwietniu jest wtedy zdecydowanie najpiękniej.
Hanna Kręcisz, babcia z Zielonej Góry
Według mnie i mojej rodziny święta Bożego Narodzenia są ważniejsze i fajniejsze. Chociaż w tym roku, przez wysokie temperatury, jak na zimę oczywiście, czuć, jakby to miała być Wielkanoc. I chyba dzieci też wolą Wigilię, bo jest choinka i prezenty. A w pierwszy dzień świąt można iść na sanki z kuzynostwem, które przyjdzie w odwiedziny. Tylko szkoda, że nie ma śniegu.
Dżesika Reich, uczennica z Przybyszowa (powiat wschowski)
Odpowiedź jest prosta - bardziej lubię święta Bożego Narodzenia. Mają one wspanialszy klimat i tę niesamowitą tajemnicę i radość, której chyba brakuje Wielkanocy. Lubię te święta też za ich miłą atmosferę. Wszyscy się wtedy spotykają, nawet ci, z którymi nie widzieliśmy się przez cały rok. Te święta są wprost niepowtarzalne i magiczne! I za to je kocham!
Kamila Świerniak, uczennica z Przyborowa (powiat nowosolski)
Nie mam wątpliwości, że wolę święta Bożego Narodzenia od Wielkiej Nocy. Dlaczego? Za niesamowitą i wyjątkową atmosferę. Za choinkę, bombki, opłatek, sianko pod obrusem, nakrycie dla przybysza, dwanaście potraw, prezenty, pierniki, kolędy i pastorałki, barszcz z uszkami i makaron z makiem. A gdyby tak jeszcze spadł śnieg, to byłoby już wyjątkowo super! Święta z lepieniem baławna to dla mnie szczyt szczęścia. Ale się na to nie zanosi, niestety aura przypomina tę wielkanocną...