Czy ten kredyt może pogrążyć finanse gminy Kożuchów?
- Gmina Kożuchów idzie ku przepaści - ostrzega mieszkaniec. W czwartek radni będą głosować w sprawie kredytu na ponad sześć milionów.
Na facebookowym profilu Pawła Mrowca czytamy, że był pełen entuzjazmu dla poczynań burmistrza, lecz wskazywał, że gmina niemiłosiernie się zadłuża. Odpowiedź ze strony władz była zawsze taka sama - zadłużenie zmalało.
Wszystko za sprawą konsolidacji kredytu, która nastąpiła zaraz po objęciu władzy przez Pawła Jagaska. „Dzisiaj, w trzecim roku urzędowania, widać co się dzieje. Podatki poszły w górę, woda i ścieki zdrożały, a koszty zarządzania wspólnot mieszkaniowych wzrosły. Na najbliższej sesji będzie forsowany pomysł burmistrza i jego klakierów, aby zaciągnąć kredyt na spłatę bieżących zobowiązań oraz nowych inwestycji. Gmina idzie ku przepaści. Proszę zapamiętać - teraz nie będzie furtki na konsolidację. Przyszła kadencja będzie kadencją marazmu i niebytu. Rządy Pawła Jagaska przez wiele lat będą odbijały się czkawką” - grzmi Paweł Mrowiec. Sprawę komentują inni. Przemek Koper pisze: „Ostro ale słusznie”. Jadwiga Gałka uważa z kolei, że ludzie mają klapki na oczach i biją brawo.
Burmistrz Paweł Jagasek jest wyraźnie poirytowany wnioskami o zadłużaniu gminy i niepochlebnymi uwagami o ewentualnych następstwach zaciągnięcia kredytu. Mówi, że Paweł Mrowiec nie wie, co mówi.
- Ten kredyt był przecież zapisany w projekcie budżetu. W zeszłym roku udało się zaciągnąć mniejsze zobowiązania, gdyż były oszczędności poprzetargowe. Teraz także na to liczymy. Przy inwestycjach, takich jak obecny remont ul. XXX – lecia, jest potrzebny wkład własny gminy Kożuchów – mówi włodarz Kożuchowa.
- Za kilka lat nie będzie możliwości pozyskiwania środków zewnętrznych. Wówczas wszelkie inwestycje trzeba będzie w całości realizować z własnych środków uważa przewodniczący rady Ireneusz Drzewiecki . - Co ludzie powiedzą, jeżeli teraz nie będziemy inwestować? Za kilka lat będą te same problemy. Będzie to nas kosztować dużo więcej. Każdy z nas by tak zrobił, jeżeli miałby możliwość takiego dofinansowania przy własnych planach np. budowlanych – zauważa I. Drzewiecki.