Podczas elektronicznej aukcji firmy chcące wywozić śmieci z Grudziądza, zeszły z pierwotnych cen o 3 miliony złotych. Prezydent się cieszy. A firmy uczestniczące w licytacji mają wątpliwości, czy została przeprowadzona uczciwie.
Elektroniczna aukcja była "dogrywką" przetargu na wywóz śmieci z Grudziądza. W jej trakcie firmy schodziły z cen, które zaproponowały w pierwszym etapie postępowania.
Przypomnijmy: w przetargu najtańsze oferty na każdy z pięciu rejonów miasta złożyła Alba. W przypadku czterech sektorów oferty tej firmy wciąż były jednak droższe niż zakładało miasto. Tylko jedna mieściła się w założonym budżecie. Łącznie Alba za obsługę wszystkich sektorów chciała 10,7 mln zł. Tymczasem na tę usługę miasto planowało wydać tylko nieco ponad 8,5 mln zł.
Elektroniczna aukcja została przeprowadzona na portalu Grudziądzkiego Parku Przemysłowego, którego prezeską jest Joanna John-Błażyńska, będąca jednocześnie wiceprezeską "Wodociągów", które z kolei są jednym z uczestników przetargu. W opinii odwołujących się firm, to mogło wpłynąć na bezstronność oraz obiektywizm czynności w przebiegu aukcji.
Czytaj więcej w pełnej wersji artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień