Czy promieniowanie może szkodzić mieszkańcom Żagania?
173 mieszkańców Żagania chce zakazu stawiania nadajników telefonii komórkowej. Bo emitują fale elektromagnetyczne.
Ludzie chcą, żeby rada miasta wydała całkowity zakaz stawiania nadajników telefonii komórkowej w obrębie Żagania. Obawiają się, że mają one zły wpływ na zdrowie ludzi, a przez to obniżają wartość nieruchomości przy których są postawione.
Wniosek podpisany przez 173 osoby przedstawił radzie i burmistrzowi Danielowi Marchewka radny Cyprian Maszlong. - Mieszkańcy proszą, aby zająć się sprawą - zaznacza C. Maszlong. - Mają prawo czuć niepokój.
Czy fale elektromagnetyczne, emitowane przez nadajniki telefonii komórkowej szkodzą?
Czy mamy się czego obawiać? - Robiliśmy już badania na wniosek ludzi, zaniepokojonych wpływem nadajników na zdrowia - tłumaczy Katarzyna Szymańcewicz z oddziału radiologii Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gorzowie Wlkp. - Jeszcze nigdy nie potwierdziło się, aby maszty miały wpływ na zdrowie mieszkańców. Są to obiekty, które nie pogarszają warunków środowiska.
Inspektorzy sanitarni wskazują, że nie ma takiej możliwości, aby postawiono maszt niezgodnie z przepisami.
Zaczyna się od warunków zabudowy wydanych przez gminę, a kończy na odbiorze budowli. Musi ona spełniać wiele wymogów, a nadajniki muszą być umieszczane na odpowiedniej wysokości, żeby promieniowanie elektromagnetyczne nie szkodziło ludziom. Żeby uzyskać pozwolenie budowlane, inwestor musi zdobyć ponad 20 podpisów różnych instytucji. - Podjęcie uchwały zakazującej umieszczanie nadajników jest niezgodne z prawem - zaznacza burmistrz Daniel Marchewka. - Można się spodziewać, że zostanie uchylone przez wojewodę. Jednak będziemy myśleć, w jaki sposób pomóc zaniepokojonym mieszkańcom.
Fachowcy twierdzą, że promieniowanie elektromagnetyczne nas otacza i jest elementem natury.
Powstaje między innymi podczas burzy i piorunów. Na działanie promieniowania jesteśmy narażeni w każdym miejscu. Emitują je żarówki, telewizor, komputer, radioodbiornik, a także telefony komórkowe, które nosimy stale przy sobie, blisko ciała.
Podczas ostatniej sesji rady miasta padła propozycja, żeby uchwalić zakaz, a potem się martwić, co ze sprawą zrobi wojewoda. Jednak D. Marchewka zaznaczył, że to może mieć wpływ na wiarygodność rady i urzędu.