Czy oddzielanie plastiku i papieru ma sens? Nawet władze miasta uważają, że nie za bardzo
Przepełniony kontener na odpady zmieszane i pięć kontenerów niemal pustych. Tak często wyglądają nasze osiedla, po zmianie sposobu sortowania.
Mamy tylko jeden kontener na zmieszane odpady, a inne kosze na makulaturę i plastik są zupełnie puste. Góra śmieci leży przy koszu przez weekend, gdzie złażą się wokół nich szczury, koty, wrony i gołębie - napisał nam w mailu mieszkaniec osiedla Białostoczek.
Na Facebooku można znaleźć zdjęcie pojemnika na szkło, z którego wywalają się śmieci pakowane do worków „jak popadnie”. „No i mi się nieustannie nasuwa, po co w ogóle są te kosze? W każdym z nich jest dokładnie wszystko... - pisze Urszula. - Nie od razu Kraków zbudowano. Jeszcze 20 lat temu nie segregował nikt - dodaje Kazimierz.
- U mnie przy bloku stoją dwa duże żółte kontenery na plastik i metale i tylko jeden mały szary na zmieszane. A przecież tych ostatnich śmieci jest zdecydowanie najwięcej - mówi Wojciech Koronkiewicz, radny.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień