W kolejnym meczu ekstraklasy Stelmet zmierzył się w Tarnobrzegu z jedną z najsłabszych ekip ligi, Siarką i pewn ie zwyciężył.
To spotkanie miało jedenego żelaznego faworyta - Stelmet. Zielonogórzanie walczą o to by przed play offami wystartować z pierwszej, uprzywilejowanej pozycji. Z drugiej strony Siarka próbuje ustrzec się ostatniego miejsca w tabeli, a ekipy na ,,papierze” zdecydowanie słabsze czasem dostają wielkiej motywacji, która je uskrzydla.
Zielonogórzanie przyjechali do Tarnobrzega bez Vladimira Dragicevicia. Trener Artur Gronek mówił po meczu z Treflem Sopot, że ma nadzieję że Czarnogórzec zagra z Siarką. Niestety, nie udało się, nasz zawodnik ciągle jeszcze nie był gotowy.
Zaczęliśmy spokojnie i pewnie. Wygrywaliśmy już po trójce Thomasa Kelatiego 15:6. Potem zamiast podkręcić tempo pozwoliliśmy na zbyt wiele gospodarzom, którzy niemal nas doszli. W drugiej kwarcie jednak Stelmet pokazał co znaczy mistrz.
Bez specjalnego wysiłku, spokojnie, punkt po punkcie powiększał przewagę. W 19 min trafił Armani Moore i Stelmet wygrywał najwięcej do przerwy, bo 44:30. Podobał się Karol Gruszecki, który już w pierwszych 20 minutach miał na koncie 14 punktów. Zespoły schodziły do szatni w przeświadczeniu, że w drugiej połowie nic się w Tarnobrzegu nie może wydarzyć. Stelmet jest za mocny, a Siarka nawet grając ofiarnie i ambitnie zbyt słaba, żeby się postawić mistrzom.
Czy druga połowa potwierdziła te przypuszczenia? Tak , choć początek dawał pewne obawy. Zaczęliśmy niemrawo i Siarka szybciutko zmniejszyła straty do trzech punktów. Na szczęście Stelmet zaraz się opanował i szybko było 63:48 dla Stelmetu po rzuc ie Juliana Vaughna. Po chwili przewaga jeszcze wzrosła i w po trafieniu Przemysława Zamojskiego, który się rozstrzelał, było 69:5o dla gości.
W sumie po przyspieszeniu w połowie trzeciej kwarty gospodarze stracili szansę na ugranie czegokolwiek. Goście zaraz na początku czwartej kwarty odskoczyli na 23 punkty, ale nie ustawali i ciągle grali na całego spokojnie zwyciężając i bez trudnu wywożąc dwa punkty
- Siarka Tarnobrzeg: 65
- Stelmet BC Zielona Góra: 105
- Kwarty: 19:23, 14:21, 21:28, 11:33
- Siarka: Releford 26(1), Knowles 12, Wojdyła 5, Grzeliński 5 (1), Welsh 3(1), oraz: Małecki 8, Patoka 6(2), Jakóbczyk i Karliński po 0.
- Stelmet BC: Gruszecki 20 (2), Kelati 11 (1), Hrycaniuk 8, Moore 7, Koszarek 0 oraz: Zamojski 19 (4), Djurisić 17 (3), Florence 12 (2), Vaughn 11, Majchrzak 0
- Sędziowali: Michał Proc i Marcin Adameczek (obaj Warszawa), Marcin Bieńkowski (Lubin)
- Widzów: 500