Wybuch radości w sztabie KO, spokój w PiS i oczekiwanie w sztabie Michała Zaleskiego - tak wyglądał wczoraj wieczór wyborczy w Toruniu.
Wybuch w radości w toruńskim sztabie Koalicji Obywatelskiej (Platforma Obywatelska,Nowoczesna, Inicjatywa Polska) spowodowały dane sondażowe IPSOS podane tuż po godzinie 21 przez stacje telewizyjne. Według nich wybory do sejmików wygrał co prawda PiS z 32,3 procent głosów, ale trudno będzie mu przejąć władzę w samorządach województw. W wielu z nich może rządzić koalicja KO-PSL. Ta pierwsza uzyskała w sondażu 24,7 procent, a ludowcy - 16,6 procent. Mandaty w sejmikach województw objąć mogą jeszcze kandydaci Kukiz’15 i SLD.
Sejmik dla KO
Według sondażowych danych, wybory do sejmiku w województwie kujawsko-pomorskim wygrała KO. Tym bardziej jest więc prawdopodobne, że większość w nim zbuduje KO z PSL.
To dowód na to, że te 12 lat rządów PO i PSL to były dobre lata, że marszałek Piotr Całbecki robi dobrą robotę dla województwa - mówił podczas wieczoru wyborczego lider PO w regionie poseł Tomasz Lenz.
Oficjalne wyniki wyborów do sejmików mają być znane najwcześniej we wtorek. Dziś zapewne dowiemy się, jaki jest wynik wyborów prezydenta Torunia. Nieoficjalne dane z części komisji wyborczych, uzyskane do zamknięcia tego wydania „Nowości”, wskazywały, że dojdzie do drugiej tury za dwa tygodnie, w której zmierzą się Michał Zaleski i Tomasz Lenz.
Sztab Koalicji Obywatelskiej (Platforma Obywatelska i Nowoczesna) w Toruniu z Tomaszem Lenzem, kandydatem na prezydenta Torunia i Piotrem Całbeckim, marszałkiem województwa zebrał się w restauracji Lenkiewicza na Rynku Staromiejskim.
Tuż przed godziną 21, gdy kończyła się cisza wyborcza, pokonano chwilowe problemy z telewizorem (zniknął na kilka minut obraz...).
Euforia i śmiech
Już pierwsze wyniki sondażowe spowodowały wybuch radości zebranych. Informacje o wygranych Rafała Trzaskowskiego w Warszawie, Jacka Jaśkowiaka w Poznaniu, Jacka Majchrowskiego w Krakowie, Jacka Sutryka we Wrocławiu budziły coraz większą euforię, która osiągnęła apogeum, gdy podany został wynik Hanny Zdanowskiej w Łodzi.
Na dodatek pierwsze sondaże wskazywały wygraną Koalicji Obywatelskiej w wyborach do sejmiku w województwie kujawsko-pomorskim.
Śmiechem przyjęto wystąpienie prezesa PiS Jarosław Kaczyńskiego, który ogłosił czwarte z rzędu zwycięstwo.
- Koalicja, koalicja, koalicja! - skandowali zebrani, na sugestię Tomasza Lenza, dla którego to był wyjątkowy dzień nie tylko ze względu na wybory.
Moja żona Ania ma na dzisiaj wyznaczony termin porodu. Czekamy, kiedy pojedziemy razem do szpitala - mówił kandydat na prezydenta Torunia. - W kampanii wykonałem sporą pracę, spotykałem się z mieszkańcami, przekonywałem do programu Lepszy Toruń. Jeśli będzie druga tura, na pewno przystąpię do walki.
Trudno się cieszyć
50 metrów obok, w pubie „Jadwiga” przy Rynku Staromiejskim spotkali się sztabowcy Prawa i Sprawiedliwości.
Oprócz kandydata na prezydenta Torunia Zbigniewa Rasielewskiego, którego emocje zdradzało nerwowo drgające kolano i rumieńce na twarzy, można było dostrzec spokojnych Przemysława Przybylskiego czy Wiolettę Dąbrowską. Szczególnie widoczni byli przedstawiciele młodszego pokolenia Krzysztof Buława, Kamil Kojak, Mateusz Schalau. Byli też Wojciech Świtalski i Wojciech Klabun. Szczególnie intensywnie po sali krążył Michał Jakubaszek, którego poprosiliśmy o komentarz.
Kampania w Toruniu była wyjątkowa pod wieloma względami. Do tej pory nie było sześciu kandydatów na prezydenta - mówił.
Pierwsze wyniki sondażowe wielkiej radości nie wywołały.
- To są tylko i wyłącznie wyniki sondażowe - mówił Michał Jakubaszek. - W skali województwa możemy mówić o tym, że są one bardzo prawdopodobne. Odbieramy je jako umiarkowane zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości w Polsce. Z sondaży wynika, że w województwie wygrała koalicja Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej, więc tutaj trudno się z tego cieszyć.
Już około 22 sala pustoszała. Szybciej opuścił ją wiceprezydent Rasielewski.
Wspaniała kampania
Członkowie Komitetu Wyborców Michała Zaleskiego czekali na wyniki wyborów w hotelu „Filmar”.
Ta kampania była wspaniała, każdy dawał z siebie coś - powiedział do zebranych Michał Zaleski. - Stanowiliście dla mnie oparcie.
Słowa podzięki odebrali kandydaci na radnych z komitetu wyborczego oraz współpracownicy Michała Zaleskiego w Urzędzie Miasta - Magdalena Flisykowska-Kacprowicz, Marcin Kowallek, Ewa Banaszczuk-Kisiel, Anna Kulbicka-Tondel, wiceprezydent Zbigniew Fiderewicz. Koło godziny 22 pojawił się wiceprezydent... Zbigniew Rasielewski, kandydat na prezydenta Torunia z PiS.
Dotychczasowy prezydent Torunia skomentował pierwsze informacje o zwycięstwie Rafała Trzaskowskiego w stolicy. - To sytuacja warszawska, nie da się jej przenieść do innych miast, miasteczek. To oczywiście pewien sygnał pokazujący, że elektorat, który podejmuje decyzję, przygotowuje się do wyborów znacznie dłużej. Na mój wynik wyborczy pracuję szesnaście lat - podkreślił.
Jesteśmy optymistami
Z nadzieją w przyszłość patrzyli również działacze komitetu My Toruń z Sylwią Kowalską, kandydatką na prezydentkę Torunia, którzy na wyniki wyborów czekali w swoim biurze przy ulicy Mickiewicza.
Jesteśmy optymistami - mówił Maciej Cichowicz. - Skończyło się przekleństwo Torunia, czyli rządzący razem z Michałem Zaleskim POPiS. Wierzymy, że przyszły prezydent miasta będzie miał w Radzie Miasta silną opozycję, co na pewno wyjdzie miastu na dobre.
Najszybciej chyba „świętować” - około godziny 20 - zaczął komitet Sławomira Mentzena w „Ciepłych Kluchach” przy Łaziennej. Kandydat na prezydenta Torunia ogłosił, że będzie się starał o mandat sejmowy.