Czy jesteśmy przygotowani na jesienną falę koronawirusa i grypy?
Ministerstwo Zdrowia twierdzi, że jesteśmy przygotowani na jesienną falę koronawirusa. Takie przekonanie wyraził odchodzący minister Łukasz Szumowski. Władze samorządowe Opolszczyzny uważają, że jest jeszcze wiele do zrobienia.
Zdaniem przedstawicieli resortu polski system ochrony zdrowia jest bardziej przygotowany na walkę z ewentualną drugą falą, niż było to w marcu. Zostały wypracowane standardy, są procedury postępowania, jest system szpitali jednoimiennych, mamy zabezpieczenie w respiratory.
- Nie umniejszam działań ministerstwa, ale uważam jednak, że jest jeszcze wiele do zrobienia - mówi Roman Kolek, opolski wicemarszałek. - Od dwóch miesięcy zapowiada się konieczność włączenia lekarzy rodzinnych w diagnozowanie w kierunku koronawirusa, ale na razie nie ma takich ustaleń. Chciałbym wierzyć, że to się sprawdzi. Coraz więcej jest też opinii, że po wakacyjnym rozluźnieniu 1 września będzie bardzo niebezpiecznym momentem do rozpoczęcia nauki we wszystkich szkołach naraz i że jednak należałoby pomyśleć o pewnym okresie kwarantanny, by rozpocząć edukację trochę później. Pojawiają się uwagi, że nauczyciele i starsza młodzież powinni jednak stosować maseczki. Ponieważ zaplanowano inaczej, obawiam się czy nie grozi nam sytuacja nagłego zwiększenia zachorowań, jak we Włoszech. Mam też pytanie do pana ministra, gdzie są zapowiadane maszyny do wykonywania testów od prezesa Fundacji Polsat, o które zabiegaliśmy do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego. Czekamy od wielu tygodni temu i jedyna odpowiedź, jaka przyszła, to że nie zostały jeszcze rozdysponowane.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień