Czy burmistrz był pijany za kierownicą?
Spowodowanie kolizji po pijanemu zarzucają burmistrzowi Rzepina Sławomirowi Dudzisowi mieszkańcy, którzy napisali „list do redakcji”. Ten odpowiada: - To intryga!
Autorzy listu, który otrzymała nasza redakcja, twierdzą, że burmistrz Sławomir Dudzis jechał pijany, spowodował kolizję, a później próbował to zatuszować. W rozmowie z dziennikarką „GL” burmistrz Sławomir Dudziś przyznaje jedynie, że „doszło do kolizji”. Kategorycznie zaprzecza, żeby był w jej trakcie pijany. Stanowczo odrzuca też zarzut, że miałby cokolwiek próbować „zamieść pod dywan”. Co więcej, uważa, że list jest intrygą jego politycznych przeciwników.
Z listu: Jechał zygzakiem
W liście czytamy: „Wszystko wydarzyło się w sobotę 4 marca 2017 r. w godzinach tuż przed 12.00. Dwóch braci Mateusz i Wojciech jechało samochodem przez Drzeńsk. Zauważyli przed sobą dziwnie jadący samochód. Chcieli go wyprzedzić, ale jechał od lewej do prawej strony. W pewnym momencie się zatrzymał, więc wykorzystali okazję i chcieli go wyprzedzić. Wtedy bez użycia kierunkowskazów samochód skręcił w lewo w stronę posesji. Chłopcy uderzyli w bok auta. Po chwili z samochodu wysiadł burmistrz Rzepina Sławomir Dudzis, ledwo stał na nogach” - podkreślmy: tak piszą autorzy listu.
I dalej czytamy w nim: „Burmistrz zna rodzinę i obiecał załatwić wszystko z rodzicami chłopaków, mówił o pokryciu kosztów naprawy auta. Chłopcy zgodzili się i pojechali do domu. Gdy rodzice usłyszeli o akcji, ich ojciec natychmiast zadzwonił do Dudzisa. Ten odebrał, ale nie można było zrozumieć jego bełkotu. Ojciec pojechał do Drzeńska. Wyszedł syn burmistrza i powiedział, że ojciec jest w terenie”.
Więcej przeczytasz w wydaniu plus.gazetalubuska.pl