Brytyjski aktor Max Ryan (znany m.in. z takich filmów, jak „Pocałunek smoka” i „Liga niezwykłych dżentelmenów”), który jest właścicielem zabytkowej willi przy ul. Gdańskiej 49/53 (w pobliżu skrzyżowania z ul. Zieloną), nadal nie kontaktuje się z pracownikami biura Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Łodzi.
Anglik od kilku lat nie dba o ponad 126-letni obecnie budynek, który kupił w 2008 r., a ten popada w coraz większą ruinę. Łódzcy urzędnicy wielokrotnie próbowali skontaktować się z właścicielem, ale próby te spełzały na niczym.
Kontakt z aktorem udało się nawiązać dopiero po zorganizowanym w wakacje 2015 r. przez łódzki oddział Towarzystwa Opieki nad Zabytkami maratonie pisania listów do niego, które częściowo wysłano przez internet. Aktor skontaktował się wówczas z łódzkimi urzędnikami mailowo. Podał nazwisko i namiary na osobę, która miała rzekomo reprezentować go w Polsce, ale osoba ta nie potwierdziła tego faktu. Urzędnicy poprosili więc właściciela budynku w kolejnym mailu o wskazanie innej osoby. Ich prośba pozostała jednak bez echa.
W internecie co jakiś czas pojawia się ogłoszenie o sprzedaży budynku. Początkowo żądano za niego 3,2 mln zł. W najnowszych ogłoszeniach pojawia się kwota 2 mln 980 tys. zł.
- Docierają do nas nieoficjalne wiadomości, że jest ktoś bardzo zainteresowany zakupem willi - mówi Anna Wróbel-Janiszewska z biura WKZ w Łodzi. - Mamy nadzieję, że do transakcji dojdzie jak najszybciej i że nowemu nabywcy będzie zależało na przywróceniu blasku budynkowi. Zgodnie z przepisami, kiedy zabytek zostanie sprzedany, nowy właściciel musi nas powiadomić o jego nabyciu.
Urzędnicy nie mają póki co możliwości wejścia do wnętrz budynku i oceny jego aktualnego stanu, choć już z zewnątrz widać, jak zaniedbana jest willa.
Zabytkowy budynek został wzniesiony w 1890 r. na zlecenie Rudolfa Kellera. Był to imigrant z terenów pruskich. W 1907 r., wraz z przylegającą fabryką, obiekt został sprzedany Emilowi Eisertowi. W okresie PRL przez wiele lat w willi mieścił się przyzakładowy żłobek Zakładów Przemysłu Pasmanteryjnego „Lenora” (czyli dawnej fabryki Kellera). Po 1989 r. został zlikwidowany. Aktor nabył willę w 2008 r. z zamiarem uruchomienia w niej pensjonatu. W nocy z 31 marca na 1 kwietnia 2010 r. w zabytku wybuchł pożar, który pochłonął część dachu oraz uszkodził charakterystyczną wieżyczkę.