Czujemy się tu jak jedna wielka rodzina - mówią mieszkanki domu
9 września w Żaganiu świętowano 25-jubileusz utworzenia Domu Samotnej Matki w mieście. By ła msza, uroczysta gala a potem festyn dla mieszkańców.
Twórcami idei powołania w Żarach koła Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta byli: Józef Tarniowy, Jadwiga Szkopińska, ks. Zygmunt Czepirski, Stefan Łyskawa oraz Edward Lipiec. Jego pierwszym prezesem został ks. Zygmunt Czepirski. w 1991 koło rozpoczęło starania o utworzenie Domu Samotnej Matki.
- W tym czasie prowadziliśmy już w Żarach stołówkę charytatywną, myśleliśmy początkowo o schronisku dla osób bezdomnych- wspomina Stefan Łyskawa, prezes towarzystwa.- Ale po rozmowach z kurią okazało się, że wszędzie brakuje domów dla kobiet w ciąży, i z małymi dziećmi. Długo szukaliśmy miejsca. W tym czasie upadły zakłady bawełniane i mieliśmy szczęście pozyskać nieodpłatnie budynek . Początkowo prowadziły go siostry zakonne. Ale po dwóch latach, zaczęli tu zatrudniliśmy kierowniczkę i tak to się zaczęło. Dziś przebywają tu kobiety z całego kraju. Mieliśmy tu nawet mieszkanki z Lasek pod Warszawą.
Jedną z nich jest Weronika Łysio z Jędrzychowic w lubuskiem. Mieszka tu już ponad rok razem z córką. - Tu mamy nie tylko schronienie dla siebie i dzieci, ale i pomoc w załatwianiu różnych spraw - wylicza.
Aleksandra Apolinarska pochodzi z Nowej Soli. W żarskim domu znalazła się trzy dni po porodzie, tj, od miesiąca. Tyle skończyła właśnie jej córka. - Tu mamy też bratnie dusze, nie tylko w osobie kierowniczki, ale i dziewczyn. Historia każdej z nas jest podobna.
Jak któraś opowiada co ją spotkało, czujemy, jakby to była nasza historia.
- Nie oceniaj. Nie potępiaj. Bądź razem. A jeśli możesz i chcesz – pomóż! Tak można w największym skrócie przedstawić zasady, które przyświecały Kołu Żarskiemu Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta podczas tworzenia Domu Samotnej Matki i które nadal wyznaczają kierunek oraz styl jego działania -czytamy na stronie internetowej DSM.
Warto chyba dodać jeszcze jedną ważną zasadę: „Bądź dyskretny”. Bo każda osoba, która szuka tutaj pomocy, to historia wstydliwa, często dramatyczna, to doświadczenia, o których chciałoby się jak najszybciej zapomnieć.
Dom jest przeznaczony dla kobiet w ciąży oraz samotnych matek, ojców lub innych osób sprawujących opiekę nad małoletnimi dziećmi. Zapewnia całodobowe, bezpieczne od prześladowców schronienie, wsparcie w przezwyciężaniu sytuacji kryzysowych oraz wszechstronną pomoc w zorganizowaniu życia na nowo.
- Jesteśmy jsk jedna wielka rodzina- podkreśla Dorota Ławniczak, kierowniczka placówki. - Bardzo zżyte z mieszkankami.
Tylko w zeszłym roku w domu przebywało 51 mieszkańców, w tym 22 kobiety i 39 dzieci.Usamodzielniło się 37 mieszkańców w tym 12 kobiet i 25 dzieci.