Nie jest typową gwiazdą - z długimi nogami. Ale potrafiła swoje warunki fizyczne przekuć w atut. Gra najczęściej dramatyczne role, choć sprawdza się również w komedii. Widzowie pokochali ją jako Natalię Borowik w serialu „Ojciec Mateusz”.
Jeśliby policzyć, która z polskich aktorek najczęściej pojawia się na dużym ekranie w ostatnich latach, to na pewno w czołówce znalazłaby się Kinga Preis. Pamiętamy jeszcze jej występy w „Córkach dancingu”, „Wszystko gra” i „Prostej historii o morderstwie”, a już od tygodnia możemy ją oglądać w nowym filmie pod tytułem „Plan B”.
- Ten film ma premierę w okolicach walentynek, czyli Święta Zakochanych, ale myślę, że jest dużo bardziej skomplikowany niż to, co myślimy sobie o komediach romantycznych. Nie jest ckliwy, nie jest przesłodzony, nie macha do nas balonikiem czerwonym w kształcie serduszka i takim lizakiem. Tylko opowiada o ludziach, którzy w okolicach tego święta nie są szczęśliwi - zachęca aktorka w „Plejadzie”.
To właśnie jest charakterystyczne dla Kingi - że każdy film z jej udziałem wyrasta ponad przeciętność. Dlatego udział aktorki w jakiejś produkcji jest zawsze gwarancją jej wysokiej jakości.
Wychowała się w domu bez ojca. Rinaldo Preis był cenionym skrzypkiem - i kiedy ciasno mu się zrobiło w Peerelu, zostawił rodzinę i wyjechał do Niemiec. Nie powiodło mu się jednak na emigracji. Kiedy Kinga miała siedem lat, ojciec niespodziewanie zmarł. Bardzo to przeżyła, ale do dzisiaj nie była na jego grobie, bo nawet nie wie, gdzie został pochowany. Mama i babcia robiły wszystko, aby mała dziewczynka nie odczuła braku jednego z rodziców.
- Babcia chciała ze mnie zrobić pianistkę. To jej nie wyszło i przez jakiś czas była nadąsana, że się do tego nie nadaję. Żadna premiera nie kosztowała mnie tyle nerwów, ile ten jedyny pokaz w szkole podstawowej. Tak mi się trzęsły ręce, że w ciągu trzyminutowego utworu ani razu nie trafiłam w klawisz. Babcia była niepocieszona. Ale teraz jest ze mnie dumna - podsumowuje aktorka w „Gali”.
Gdy zaczęła dorastać, miała wiele kompleksów. Uważała się za grubą i brzydką, stroniła więc od swoich rówieśników. Wszystko zmieniło się dopiero pod koniec szkoły średniej. Schudła i zyskała więcej pewności siebie. W wakacje dorabiała sobie, sprzątając w szpitalu. No i po raz pierwszy zakochała się.
Z dalszej części dowiesz się:
- jak zaczęła się przygoda aktorki z teatrem
- jaką rolę odegrał w życiu aktorki poznany we Wrocławiu operator
- jakie role pozwalają odpocznąć aktorce
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień