Czterdziestoletni mężczyzna zatruł się kofeiną. Przyjmując środek dla trenujących na siłowni, pomylił dawkowanie
O wielkim szczęściu może mówić 40-letni mieszkaniec podłódzkiej miejscowości. W czwartek, wybierając się jak zwykle na siłownię, zażył odżywki dla sportowców i kofeinę w proszku. Przyjmował ją od lat, ale tym razem - sam nie wie, jak to się stało - pomylił dawkowanie. Zażył dziesięć razy więcej kofeiny niż zalecał producent - dawkę śmiertelną. Miał jednak szczęście - zaczął wymiotować, zgłosił się do szpitala. Tam lekarz zdecydował, że pacjent pojedzie karetką do kliniki toksykologii w Łodzi. Przywieziono go na sygnale. Nim tam trafił pod opiekę specjalistów, zwrócił już cały spożyty proszek.
- Kofeina spożyta w dużej dawce powoduje migotanie komór serca i zgon - mówi doktor Jacek Rzepecki, toksykolog z kliniki ostrych zatruć. - Fakt, że mężczyzna zwymiotował zażyty środek, uratował mu życie.
Był to pierwszy pacjent hospitalizowany w łódzkiej klinice z powodu przedawkowania kofeiny w proszku jako suplementu diety dla sportowców.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień