Syndyk masy upadłościowej ISD Huty Częstochowa Mateusz Bienioszek podpisał z Sunningwell International Polska Sp. z o.o umowę dzierżawy Huty Częstochowa.
Na stronie internetowej spółki czytamy: „Założycielem i pomysłodawcą polskiej „platformy” finansowania handlu jest pan Marek Frydrych. Posiada ponad 20-letnie doświadczenie w finansowaniu transakcji w obrocie międzynarodowym, obsługiwanych zarówno z terenu Polski jak i bezpośrednio z Chin. Dzięki czemu Zespół Sunningwell jest świetnie przygotowany do realizacji i obsługi transakcji z udziałem rynków Azjatyckich. Zespół Sunningwell tworzą eksperci z wieloletnim doświadczaniem w obsłudze importu, produkcji lekkiej, bankowości oraz analizy ekonomicznej. Połączenie eksperckiej wiedzy oraz doświadczenia gwarantuje, że każdy Klient spotyka się w Sunningwell ze zrozumieniem swoich problemów biznesowych. Nasze podejście do transakcji stanowi punkt wyjścia dla przygotowania skutecznego finansowania przez Sunningwell”.
Dzierżawa obejmie okres 12 miesięcy - 1,8 mln zł za miesiąc dzierżawy - z możliwością wcześniejszego wypowiedzenia umowy, z sześciomiesięcznym wyprzedzeniem. Spółka przejmuje też wszystkich pracowników huty. Dzierżawca ma prawo pierwokupu huty.
- Nareszcie. Wracamy dopracy - cieszy się Marek Nowa, pracownik huty. Hutnicy będą mieli regularne wypłaty. Na razie czekają na pensje za sierpień. Dostaną je w Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Fundusz zapłaci też za okres od końca sierpnia do 3 września, czyli do dnia ogłoszenia przez sąd upadłości huty.
Fundusz płaci maksymalnie do wysokości średniej krajowej. Za okres od 4 września do 20 września zapłaci syndyk z pieniędzy, które otrzyma od Sunningwell International Polska Sp. z o.o., który wydzierżawił Hutę Częstochowa. Za okres od 20 września (podpisanie umowy dzierżawy) pensje będzie wypłacał Sunningwell International Polska Sp. z o.o.
W hucie zatrudnionych jest jeszcze 1188 osób. W sierpniu było 1235. Część przeszła na emeryturę, część znalazła nową pracę.
Od maja, kiedy huta wstrzymała produkcję, dostawali tzw. postojowe, 60 proc. pensji. Od czterech lat przedsiębiorstwo generuje straty, które sięgnęły ponad 600 mln zł.
Trzeba jak najszybciej uruchomić stalownię. Jeśli to się nie uda, to na zabezpieczenie stalowni potrzeba będzie 5 mln zł. Prawdopodbnie rozruch stalowni nastąpi około 10 października. Na okrągło, przez całą dobę pracują pompy pod walcownią blach grubych. Zatrzymanie maszyn może spowodować katastrofę ekologiczną. Większość zadłużenia huty (240 mln zł) jest w bankach: Pekao SA oraz PKO BP. Huta wzbudzała zainteresowanie różnych, potencjalnych inwestorów.
Jeszcze w lipcu, jako jedyny zgłaszał gotowość zakupu częstochowskiego przedsiębiorstwa Greybull Capital LLP, który, jednak się wycofał. Do gry włączył się Liberty House Group. W tym roku przejął od Arcelor Mittal siedem hut.