Część opolskich gmin dołoży z własnej kasy do pensji nauczycieli. Za wychowywanie przedszkolaków dopłacą po 300 złotych
Część opolskich gmin zdecydowała się podnieść dodatki dla wychowawców pracujących w przedszkolach, choć przepisy zakładały, że taka podwyżka należy się tylko nauczycielom zatrudnionym w szkołach. - Nie chcieliśmy dzielić nauczycieli na lepszych i gorszych - odpowiadają przedstawiciele gmin.
Sprawa dotyczy ostatniej nowelizacji Karty Nauczyciela. Zmiany miały na celu m.in. podniesienie dodatków dla nauczycieli, którzy są jednocześnie wychowawcami. Do tej pory to samorządy ustalały wysokość stawki (zazwyczaj ok. 100-150 zł).
Z początkiem roku szkolnego ta stawka została podniesiona do ustawowego minimum (300 zł), a Ministerstwo Edukacji Narodowej zobowiązało się w związku z tym zwiększyć subwencję oświatową.
Problem w tym, że zapis w Karcie Nauczyciela dotyczy tylko wychowawców pracujących w szkołach.
Nauczyciele w przedszkolach szybko zorientowali się, że dodatek w wysokości 300 złotych po prostu im się nie należy.
- To niesprawiedliwe... - mówi nam jedna z nauczycielek. - Nie można dzielić nauczycieli na lepszych i gorszych według tego, gdzie pracują.
Z tego samego założenia wyszło część opolskich samorządów, które zdecydowały się wprowadzić takie same dodatki dla wychowawców zarówno w szkołach jak i przedszkolach. Taką podwyżkę wprowadzono np. w gminie Strzelce Opolskie.
- Uznaliśmy, że tak będzie sprawiedliwiej - argumentuje Marzenna Staroszczyk, dyrektor Gminnego Zarządu Obsługi Jednostek w Strzelcach Opolskich.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień