Cyrk Olkina, Scherschmidt i garbarnia Litwina
W tym tygodniu ostatnia już część opowieści poświęconych zachowanym do dziś zabytkowym kamienicom przy ul. Kilińskiego.
Dziś skupimy się na dziejach kamienicy pod nr 13, kojarzącej się niewątpliwie wielu współczesnym białostoczanom z działającym tu z powodzeniem Domem Kultury „Śródmieście”.
Dająca się śledzić w źródłach historycznych przeszłość tej nieruchomości zaczyna się w 1891 r. Jak już wspomniałem w poprzednich częściach, posesja przy ul. Kilińskiego 13 należała początkowo do dzierżawy Efroima Perelsztejna, którą tego roku przekazał Ickowi Olkinowi. Olkin kilka miesięcy później wykupił od władz miejskich dzierżawiony grunt na „wyschniętych stawach”, po czym na mocy trzech aktów kupna-sprzedaży wydzielił nowe nieruchomości, w tym dzisiejszą posesję przy ul. Kilińskiego 13.
Była to pierwsza działka, jaką Olkin sprzedał ze swojego majątku. Notarialny akt sporządzono 5 października 1893 r. Nabywcami byli Mojsiej i Hinda Press. Co ciekawe, to właśnie na tej działce między 1891 a 1893 r. Icek Olkin zbudował gmach cyrkowy kryty blachą, oddawany w dzierżawę przyjeżdżającym do miasta trupom cyrkowym. W dokumencie sprzedaży Olkin zobowiązał się, że do dnia 15 lutego 1894 r. rozbierze budynek na swój koszt. Z pewnością przedsięwzięcie to zrealizował, co dało możliwość nowym właścicielom do podjęcia prac budowlanych na opustoszałej działce. Już w grudniu 1894 r. Pressowie zwrócili się z prośbą o pożyczkę do Petersbursko-Tulskiego Banku Ziemskiego, a fundusze przeznaczyli na budowę dwóch murowanych dwupiętrowych kamienic, które najpewniej stanęły w ciągu 1895 r.
W 1912 r. Pressowie zdecydowali się na sprzedaż swojego majątku pruskiemu obywatelowi Gustawowi Adolfowi Scheerschmidtowi. Nowy właściciel urodził się w 1876 r. w Michałowie, w rodzinie fabrykanta włókienniczego Gustawa Scheerschmidta. Gustaw Adolf ożenił się w 1899 r. z Klarą Adelajdą Moritz, córką właściciela dużej fabryki włókienniczej w Michałowie. Dwaj synowie Gustawa - Gustaw Adolf i Henryk - nie poszli w ślady ojca, pasjonowała ich bowiem technika, a zwłaszcza elektrotechnika. Poskutkowało to założeniem w Białymstoku sklepu sprzedającego części do urządzeń elektrycznych i maszyn z warsztatem naprawczym, zlokalizowanym przy ul. Mikołajewskiej (później przy ul. Sienkiewicza 27). Wiadomo jednak, że Scheerschmidtowie mieszkali na co dzień przy ul. Jurowieckiej, dom przy ul. Kilińskiego traktowali więc raczej jako dobrą lokatę kapitału.
W październiku 1919 r. Gustaw Adolf sprzedał go Całko vel Calelowi i Majce Litwinom. Rodzina Litwinów specjalizowała się w garbarstwie. Możliwe, że wytwarzaniem skór zajmował się już ojciec Calela, Szmuel Judel Litwin, ale pewność mamy tylko co do faktu trudnienia się garbarskim fachem przez Calela. Urodził się on w Białymstoku w 1880 r. W 1909 r. założył własną wytwórnię skór. W latach 1914-1915 mieszkał w domu Markusa przy ul. Mikołajewskiej (później ul. Sienkiewicza 5), tam też mógł znajdować się jego zakład produkcyjny, który dopiero w okresie międzywojennym przeniósł do własnych budynków przy ul. Kilińskiego 13. Natomiast Majka Litwin wywodziła się z zamożnej rodziny Bekker, również garbarskich potentatów w regionie. Głowa rodu Bekkerów, Owsiej, pochodził z Zabłudowa. Miał dwóch synów: Chackiela, który w Zabłudowie w 1886 r. założył zakład produkcji skór, rozszerzony nieco później o filię w Białymstoku przy ul. Ciepłej 8 (dom ten zachował się do dziś). Drugi brat, Mordko, także prowadził własną garbarnię w Zabłudowie, chociaż na co dzień mieszkał w Białymstoku. Majka była córką Owsieja, co pozwala na oczywisty wniosek, że zawarte w 1905 r. małżeństwo Calela i Majki musiało przypieczętować wspólnotę garbarskich interesów obu rodów.
Przed 1932 r. doszło do podziału nieruchomości Litwinów na dwie części. Jedną na pewno posiadali do końca międzywojnia Calel i Majka Litwinowie oraz ich dzieci. Natomiast druga część do 1939 r. przechodziła z rąk do rąk: należała do rodziny Rubinów, dr. Czesława Karwowskiego, wreszcie Lewinom.
Wśród lokatorów domu przy ul. Kilińskiego 13 na uwagę zasługuje postać Salomona Ginzburga, znanego i cenionego w Białymstoku pedagoga, który przez kilka dekad prowadził tu kursy buchalteryjne (założone w 1896 lub 1906, podawane są dwie daty). W mieście z przewagą zajęć handlowo-kupieckich kursy cieszyły się bardzo dużą popularnością i renomą. Obejmowały zajęcia z takich tematów, jak arytmetyka komercyjna, podwójna buchalteria włoska, buchalteria amerykańska i korespondencja handlowa.
W 1921 r. odnotowano, że przez ćwierć wieku istnienia kursy ukończyło 2350 osób. W 1932 r. mieszkanie i gabinet miał pod tym adresem dr Kenig, lekarz urolog, zatrudniony także w Pogotowiu Lekarskim przy Towarzystwie Linas-Hacedek. Grupę lokatorów o zawodach medycznych współtworzyła także akuszerka Anna Kagan-Pisarewska. W tym samym czasie Józefa Głuszkowska uruchomiła tu prywatne przedszkole.
Jedną z miejscowych organizacji pożytku publicznego, które znalazły swoje schronienie przy ul. Kilińskiego 13, był od 1925 r. Związek Lokatorów.