Coś zaczęło szwankować w machinie PiS

Czytaj dalej
Fot. Adam Guz
Bogusław Mrukot

Coś zaczęło szwankować w machinie PiS

Bogusław Mrukot

Poczynania PiS oraz jego propagandowego aparatu sprawiały dotąd wrażenie rozpędzonej i dobrze naoliwionej maszyny. Ale ostatnio coś zaczęło w niej zgrzytać, drgać, pojawiły się błędy, nietrafne i często improwizowane decyzje, nieprzemyślane wypowiedzi oraz mało przekonujące tłumaczenia. W wystąpieniach polityków PiS zniknęła gdzieś charakterystyczna jeszcze kilka miesięcy temu pewność, a widoczna stała się nerwowość. Tak jakby coś się posypało, zniknęła gdzieś koordynacja, zimna krew, plan działania i jakaś naczelna wizja - komentuje Bogusław Mrukot.

Wszystko zaczęło od projektu zaostrzenia ustawy aborcyjnej, który PiS poparł nie wiadomo po co, a potem się z niego wycofał. Potem była konferencja podkomisji smoleńskiej, która miała przynieść sensację, a skończyła się niewypałem, fatalnie rozegrana sprawa caracali, kompromitacja z mistralami za dolara, wywołujące złe emocje występy pani minister od reformy szkół, a teraz niezrozumiały upór w przeprowadzeniu ekshumacji wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej, od czego wyraźnie dystansuje się nawet Kościół.

Może to nie przypadek, że za większość tych wpadek odpowiada Antoni Macierewicz, być może w PiS trwa walka o władzę w drugim szeregu (pierwszy jest jednoosobowy i przypisany dożywotnio prezesowi), czego efektem jest chaos i PR-owskie błędy. Być może jest to w końcu rachunek za wielość nieautonomicznych ośrodków decyzyjnych (rząd, partia, prezydent), nad którymi nie jest w stanie zapanować jeden człowiek - w tym przypadku Jarosław Kaczyński.

Swoje przyniósł też spadek poparcia w sondażach, który w PiS zrodził nerwowość i pokusę zrobienia błyskawicznie czegoś, co poprawi notowania. A wiadomo: jak szybko, to często źle. I zamiast po jednej złej decyzji dać sobie czas na zastanowienie, podejmuje się kolejną. Tak robi się błędne koło, które wirując coraz szybciej, wyrzuci PiS z foteli władzy. Opozycja nic nie musi robić.

Bogusław Mrukot

Jestem absolwentem wrocławskiej Akademii Ekonomicznej, skończyłem podyplomowe studia o kierunku Funkcjonowanie Strefy Euro. Przygodę z dziennikarstwem zacząłem 33 lata temu, zanim zostałem wydawcą, byłem reporterem w dziale kryminalnym i społecznym, kierownikiem działu informacji i publicystą. Poznałem ten fach od podszewki. Oprócz redagowania, piszę komentarze na tematy polityczne i gospodarcze.
Pochodzę z Jeleniej Góry, ale od dawna czuję się Opolaninem i utożsamiam z naszym regionem. Jestem żonaty (z dziennikarką), mam trójkę dzieci oraz wnuczkę. Moja pasja to polityka, czytanie, futbol oraz... szachy. A od kilku lat ekologia, ta bez ekstremizmów.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.