Coraz więcej Ukraińców pracuje na Opolszczyźnie
W naszym regionie przybywa ich z każdym miesiącem. Już ponad 7 tysięcy obywateli Ukrainy płaci u nas ZUS. Jest też szara strefa.
Petro i Andrij pracują w Kędzierzynie-Koźlu jako spawacze. Pierwszy przyjechał z Donbasu, drugi z okolic Lwowa. Dzięki pracy w Polsce utrzymują swoje rodziny.
- W Kędzierzynie macie bardzo dużo zakładów - podkreślają. - Pracy wystarczy tu dla was i dla nas. My wam zajęcia nie zabieramy.
Opolscy przedsiębiorcy przyznają, że brakuje im robotników, dlatego starają się o pozyskanie jak największej liczby Ukraińców. W naszym regionie przybywa ich z każdym miesiącem. Co ważne, coraz więcej z nich pracuje legalnie, płaci podatki i ubezpieczenia społeczne.
Płacą składki jak Polacy
- W grudniu 2016 r. zgłoszonych w naszym oddziale było nieco ponad 6900 osób podających inne niż polskie obywatelstwo - mówi Antoni Malaka, dyrektor oddziału w Opolu.
Opolska jednostka ZUS ubezpiecza obecnie o ponad 100 proc. więcej cudzoziemców niż w 2014 r. Wówczas zgłoszonych do ubezpieczenia społecznego było niespełna 3 tys. pracowników.
- Dane z marca tego roku pokazują, że ich liczba przekroczyła 8300. W naszym regionie zdecydowane dominują pracownicy z Ukrainy. W przypadku obywateli pozostałych państw nie obserwujemy lawinowego wzrostu zgłoszeń do ubezpieczeń społecznych - dodaje Antoni Malaka.
Warto dodać, że zatrudnieni lub prowadzący działalność obcokrajowcy podlegają polskim przepisom o ubezpieczeniach społecznych.
- Mamy bardzo dużo osób rejestrujących się z Ukrainy jak i firm, które występują w imieniu Ukraińców o możliwość podjęcia pracy w Polsce - mówi Zbigniew Juzak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Namysłowie. - W poprzednim roku zarejestrowało się w sumie 2,5 tysiąca osób.
Dyrektor Juzak przyznaje, że nie wszyscy pracują na terenie powiatu, bo niektórzy ostatecznie wyjeżdżają do innych miast czy województw.
- Cały czas brakuje jednak rąk do pracy, szczególnie tej fizycznej. Zainteresowanie podjęciem zatrudnienia wśród polskich bezrobotnych jest niewielkie, dlatego firmy sięgają po Ukraińców - dodaje Juzak.
Nie wiadomo jednak, ilu naszych sąsiadów ze Wschodu pracuje u nas nielegalnie. Szacuje się, że może ich jeszcze raz tyle, ilu opłaca składki.
Nielegalnie pracują częściej w mniejszych firmach, gdzie Państwowa Inspekcja Pracy i Straż Graniczna rzadziej przeprowadzają kontrole.