Coraz więcej nieszczepionych. Żyjemy w dziurawym kokonie
Już w czerwcu radni zdecydowali, że zaszczepione dzieci dostaną więcej punktów przy rekrutacji do miejskich żłobków. Efekt? Niezauważalny.
Jak wynika z danych Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, w województwie liczba osób nieszczepionych, a podlegających obowiązkowym szczepieniom, jest coraz większa.
- W 2017 roku nie zostało zaszczepionych 887 osób, co stanowiło 0,2 proc. populacji podlegającej obowiązkowi.
- W 2018 r. 1213 osób, czyli 0,3 proc. omawianej populacji, a w pierwszym półroczu 2019 r. 1311, czyli 0,5 proc.
- Najczęściej na pytanie: „dlaczego nie szczepią państwo dzieci?” rodzice odpowiadają: „bo nie". Dopytywani przez lekarza, bywają agresywni. To efekt wpływu ruchów antyszczepionkowych – mówi Maciej Hajost, kierownik Sekcji Nadzoru Przeciwepidemicznego w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.
Na dowód ma statystyki: z roku na rok niezaszczepionych dzieci w Bydgoszczy i powiecie bydgoskim przybywa. W tym nie jest inaczej. Sytuację miała poprawić decyzja miejskich radnych, którzy postanowili, że przy przyjęciu do publicznych żłobków premiowane będą dzieci z kompletem szczepień. Jak na razie przychodnie zgłosiły jedynie pojedyncze przypadki, kiedy rodzice nagle zdecydowali się podać dziecku brakujące szczepionki. Niezaszczepionych ciągle są setki.
Przeczytaj dalszą część artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień