Coraz bardziej rodzinnie między nami

Czytaj dalej
Fot. Mariusz Kapała
Leszek Kalinowski

Coraz bardziej rodzinnie między nami

Leszek Kalinowski

Gorzów i Zielona Góra są jak Kargul i Pawlak. Walczą ze sobą, ale żyć bez siebie nie mogą. Bo... są podobne.

- Czasem można sobie pożartować o gorzowskim ratuszu czy zielonogórskim tramwaju - mówi Ewelina Nowacka, gorzowianka, która mieszka w Zielonej Górze. - Jednak nie ma jakiś animozji między mieszkańcami. Te stereotypy biorą się z żużla.
Wiele osób ma dobre kontakty zawodowe, prywatne z przedstawicielami drugiej stolicy. O tym, że warto współpracować i bliżej się poznać przekonani są studenci Zielonogórskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Dlatego coraz częściej bywają w Gorzowie i zapraszają gorzowian do siebie.

- Byliśmy już dwa razy w Gorzowie, zawieźliśmy tam wystawę naszych prac z naszych czterech klubów plastycznych ph. Linia, kolor, światło - mówi prezes ZUTW Zofia Banaszak. - Byliśmy w Filharmonii Gorzowskiej na wspaniałym koncercie z Jerzym Maksymiukiem.

Ale i gorzowscy studenci odwiedzili już Zieloną Górę. Zwiedzili miasto, a w prezencie przywieźli spektakl „Z minionych zdarzeń ścieram kurz”, który pokazali w sali dębowej wojewódzkiej biblioteki. Przywieźli też swoje obrazy. Otwarcie wystawy odbędzie się 30 marca. Oczywiście wtedy znów przyjadą do naszego miasta. I przy okazji zostaną zaproszeni do planetarium Wenus.
- Niby niewiele kilometrów nas dzieli, a mało wiemy o sobie. Owszem, bywaliśmy tu w młodości m.in. na przeglądzie tańców żydowskich - mówią gorzowianki. - Ale nigdy nie było okazji, by zobaczyć Palmiarnię czy skansen w Ochli. Nie mówiąc już o nowych obiektach w mieście jak np. Centrum Nauki Keplera.

Studenci uniwersytetów trzeciego wieku z Zielonej Góry i Gorzowa tworzą jedną drużynę i spotykają się ze sobą coraz częściej. Chcą bliżej się poznać
Mariusz Kapała Studenci uniwersytetów trzeciego wieku z Zielonej Góry i Gorzowa tworzą jedną drużynę i spotykają się ze sobą coraz częściej. Chcą bliżej się poznać i miasta także. Bo niewiele o sobie wiemy.

Zdaniem Barbary Trawińskiej z Gorzowa takie autokarowe wymiany zielonogórsko-gorzowskie to bardzo dobry pomysł, by przysłowie „Cudze chwalicie, swego nie znacie” przestało być aktualne.
Pobyt w Zielonej Górze gorzowianom bardzo się podobał. Zielonogórzanie chwalą zaś przyjęcie ich w północnej stolicy województwa. Jak wszyscy podkreślają, więcej nas łączy niż dzieli.

Młodzi też idą ramię w ramię

Nie tylko uniwersytety trzeciego wieku łączą obie stolice. Także ogólniaki blisko ze sobą współpracują. I LO w Zielonej Górze należy do Towarzystwa Szkół Twórczych, II LO w Gorzowie - do Towarzystwa Szkół Aktywnych. Oba ogólniaki nie rywalizują ze sobą, ale współpracują, spotykają się ze sobą zarówno uczniowie, jak i nauczyciele.

Animozje między stolicami województwa często są sztucznie nakręcane

Właśnie zielonogórzanie szykują się do wyjazdu do Gorzowa. 8 kwietnia II LO organizuje debatę oksfordzką w języku angielskim na ważne bieżące tematy. Uczniowie z Winnego Grodu będą jedną z drużyn, która weźmie udział w dyskusji.
Wcześniej Zielona Góra zaprosiła Gorzów na sesję humanistyczną, podczas której wystąpili licealiści i nauczyciele z obu miast.
- Współpracujemy ze sobą m.in. w porównywaniu i analizie wyników maturalnych - przyznaje Ewa Habich, dyrektor I LO w Zielonej Górze. - Przy organizowaniu obozów dla olimpijczyków, my zapraszamy na biologiczno-chemiczne, Gorzów - humanistyczne. Współpraca jest inspirująca...

Przykładów współpracy stowarzyszeń, , szkół oraz firm jest więcej. Ale przyjaznych klimat wokół relacji zielonogórsko-gorzowskich codziennie tworzą mieszkańcy obu miast.
Iwona Kusiak, dyrektor gabinetu zarządu województwa lubuskiego w urzędzie marszałkowskim wcześniej pracowała w Gorzowie.

- Byłam zielonogórzanką, czyli „Falubazem” pracującym w gorzowskim teatrze przez ponad pięć lat, ale nie przeszkodziło mi to napisać tekst na scenę o... Stali Gorzów - mówi I. Kusiak. - Sztuka, bardziej niż cokolwiek innego, jest ponad podziałami i wewnątrzlokalnymi animozjami, które są często sztucznie nakręcane. Dlatego mimo powrotu do Zielonej Góry, cały czas utrzymuję teatralne przyjaźnie, o czym świadczy m.in. praca dla Stowarzyszenia Rozwoju Wsi Nova z podgorzowskiego Łośna, w którym wraz z aktorami Teatru im. J. Osterwy zrealizowaliśmy wiele świetnych projektów edukacyjno-teatralnych.

Studenci uniwersytetów trzeciego wieku z Zielonej Góry i Gorzowa tworzą jedną drużynę i spotykają się ze sobą coraz częściej. Chcą bliżej się poznać
Mariusz Kapała Aleksandra Kozieł, Bartosz Pyzalski, Michał Kitowicz i Krzysztof Marcinkowski z I LO w Zielonej Górze 8 kwietnia pojadą na debatę oksfordzką do II LO w Gorzowie.

Zdaniem zielonogórzanki ani pasja, ani tym bardziej przyjaźń, nie kończą się za przysłowiowymi rogatkami miasta - wręcz przeciwnie. Często potrzebna jest inspiracja, doświadczenie czy dystans, które akurat znajdziemy u przyjaciół z drugiej stolicy regionu. Ważne, że potrafimy, chcemy i uczymy się działać razem na wielu, nie tylko artystycznych płaszczyznach.
- Wszyscy jesteśmy mieszkańcami małego, ale fajnego i otwartego Lubuskiego, więc niech nam się tu dobrze żyje - dodaje Iwona Kusiak.

Zielonogórzan mieszkających dziś w Gorzowie jest wielu. I odwrotnie. Lubuszanie szukają najlepszych dla siebie rozwiązań zawodowych i prywatnych w obu stolicach.
- Na początku ciężko było mi się przyzwyczaić, ale szybko znalazłam tu przyjaciół i dziś jestem zadowoloną zielonogórznką, mieszkanką Gorzowa - przyznaje nauczycielka Ewa Raczyńska.

Dawid Wiśniak z Gorzowa Wlkp., uważa, że Zielona Góra to bardzo dobre miejsce do studiowania. Pod każdym względem. Dlatego nie miał wątpliwości, że po maturze prawo będzie studiował na Uniwersytecie Zielonogórskim.
Artyści z obu miast także wiele razy pokazali, że więcej nas łączy niż dzieli. Warto przypomnieć choćby akcję utylizacji animozji. I żartobliwe zamienienie tablic z nazwami obu miast na prima aprilis.

Leszek Kalinowski

Jestem dziennikarzem działu informacyjnego. W "Gazecie Lubuskiej" pracuję od 1991 roku. Najczęściej poruszam tematy związane z Zieloną Górą i oświatą (przez lata prowadziłem strony dla młodzieży "Alfowe bajerowanie" - pozdrawiam wszystkich Alfowiczów rozsianych dziś po świecie). Z wykształcenia jestem magistrem filologii polskiej. Ukończyłem też dziennikarstwo oraz logopedię, a także podyplomowe studia "Praktyczne aspekty pozyskiwania funduszy unijnych".


Dziś zajmuje sie sprawami, dotyczącymi Zielonej Góry i regionu, zwłaszcza interesuja mnie tematy, związane z: 


- budową Centrum Zdrowia Matki i Dziecka, 


https://gazetalubuska.pl/jak-zmienia-sie-centrum-zdrowia-matki-i-dziecka-w-zielonej-gorze-kiedy-zakonczenie-prac/ar/c1-14995845


- rozwojem Uniwersytetu Zielonogórskiego, w tym m.in, medycyny, 


https://gazetalubuska.pl/zielona-gora-mistrzostwa-polski-w-szyciu-chirurgicznym-studentow-medycyny-zdjecia-wideo/ar/c1-14620323


- rozbudową Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze, 


https://gazetalubuska.pl/ale-sie-dzieje-w-szpitalu-uniwersyteckim-zobacz-jak-sie-zmieniaja-rozne-obiekty/ar/c14-15111792


- inwestycjami oświatowymi i poziomem nauczania w szkołach, 


https://gazetalubuska.pl/egzamin-osmoklasisty-z-jezyka-polskiego-za-nami-zobacz-jak-bylo/ar/c5-15028564


- komunikacją miejską i elektrycznymi autobusami. 


https://gazetalubuska.pl/zobacz-jak-zmienia-sie-centrum-przesiadkowe-zdjecia/ga/13729844/zd/32684686


W wolnej chwili lubię popływać, jeździć na rowerze, obejrzeć spektakl teatralny, posłuchać koncertu, zwiedzać mało znane miejsca, poznawać nowych ludzi, od których czerpię wiele pozytwynej energii. 


 

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.