Co zrobić, by 500 zł na dziecko nie okazało się klapą?
Trwają konsultacje dotyczące rządowego programu „Rodzina 500 plus”. Wczoraj w tej sprawie mogli się wypowiedzieć lubuscy samorządowcy.
- Jesteśmy nieprzygotowani do tego programu. U nas będzie mogło z niego skorzystać 12 tysięcy dzieci w 9 tysiącach rodzin, a my nie wiemy nawet tego, jakie dokumenty trzeba będzie składać oraz jaki będzie koszt obsługi tego programu - mówił wczoraj w Gorzowie Janusz Kubicki, prezydent Zielonej Góry. Był jednym z około stu urzędników, którzy spotkali się z ministrem rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbietą Rafalską. Jej resort przeprowadza konsultacje dotyczące programu „Rodzina 500 plus”. Kończą się one w piątek, a ministerstwo rozmawia właśnie z samorządami o projekcie (dziś o 10.00 Rafalska będzie w urzędzie w Rzepinie).
Przypomnijmy. „Rodzina 500 plus” to projekt ustawy, która zakłada, że każda rodzina będzie mogła dostać od państwa 500 zł na drugie i każde kolejne dziecko (jeśli zaś dochód w rodzinie wynosi mniej niż 800 zł na osobę, to także na pierwsze dziecko).
- Czy ktoś wyobraża sobie wpisanie 9 tysięcy numerów kont do systemu informatycznego, którego jeszcze nie ma? Jeśli ludzie będą odbijać się od długich kolejek, to z tego programu może wyjść wielka klapa - tłumaczył Rafalskiej Kubicki.
Co na to pani minister? Żeby dać czas na przygotowanie się do programu, chce miesięcznego vacatio legis, czyli okresu między publikacją ustawy a jej wejściem w życie. Czy ten czas będzie wystarczający? Odpowiedź na to pytanie mają dać m.in. konsultacje z samorządami.
Nie we wszystkich gminach wieszczą programowi klapę
- Jesteśmy przygotowani - zapewniał Dariusz Jaworski, burmistrz Witnicy. W podobnym tonie wypowiadała się Justyna Pawlak, szefowa Gorzowskiego Centrum Pomocy Rodzinie. Do obsługi programu, z którego może skorzystać około 6 tys. młodych gorzowian, chce zatrudnić dodatkowych pracowników, a urząd ma wydłużyć czas pracy o kilka godzin dziennie.
Minister chce, aby ustawa weszła w życie 1 kwietnia
Na realizację programu rząd ma 17 mld zł. W całym kraju będzie mogło z niego skorzystać 3,8 mln Polaków do 18. roku życia. Rząd zakłada, że w ciągu 11 lat przyczyni się do zwiększenia przyrostu w Polsce o 278 tys. dzieci (dziś pod względem dzietności zajmujemy 216. miejsce na świecie).