Co z remontem mostu w Żaganiu?
Fiaskiem zakończył się trzeci przetarg w sprawie remontu mostu przy ul. Żelaznej w Żaganiu. W postępowaniu uczestniczyły dwie firmy. Każda chciała ponad dwa miliony złotych
To już trzecie przetarg, jaki od czerwca rozpisuje starostwo. Dwa poprzednie zakończyły się brakiem rozstrzygnięcia. Wczoraj oferty otwarto po raz kolejny. Swoje propozycje przedstawiły dwie firmy. Tańsza wyceniła swoje usługi na 2,2 mln zł. Droższa chciała niemal trzy miliony. Tymczasem starostwo na zadanie gotowe jest przeznaczyć jedynie 1 mln 650 tys. zł.
- Niestety mamy taką porę roku, że ciężko o wykonawców. Wszystkie porządne firmy są już obłożone zamówieniami. Do tego dotacja z ministerstwa rozwoju okazała się mniejsza, niż się pierwotnie spodziewaliśmy. Dodatkowe 100 tys. musieliśmy znaleźć we własnej kasie - mówi Henryk Janowicz, starosta żagański przyznając jednocześnie, że starania urzędu, by uzyskać wsparcie gminy miejskiej zakończyły się niepowodzeniem.
To zresztą nie pierwszy raz, kiedy oba samorządy ścierają się w sprawie ul. Żelaznej. W ubiegłym roku magistrat, podpierając się petycją mieszkańców, zabiegał o remont tej ważnej dla miasta drogi. W odpowiedzi usłyszał, że zły stan nawierzchni jest wynikiem niedbałych prac przy budowie kanalizacji, którą wykonywała należąca do miasta spółka ŻWiK. Postępowanie w tej sprawie toczy się zresztą przed sądem.
W styczniu padła obietnica, że remont ulicy jak najbardziej będzie, choć raczej w roku 2018. Pierwszeństwo ma most i chodniki.
- Fajnie by było, gdyby powiat mógł dołożyć ze 100 tys. do chodników i zrobić z 700 metrów na Żelaznej, aż do ulicy Leśnej - proponował na ostatniej sesji radny Zbigniew Białkowski. Propozycja spotkała się z umiarkowanym entuzjazmem. Wszak radny piastuje stanowisko dyrektora departamentu infrastruktury i oświaty w żagańskim magistracie. A jak sugerował starosta Janowicz, to właśnie przez opieszałość urzędu miasta skurczyła się ministerialna dotacja.
- Po Żaganiu jeździ się fatalnie. Dziura goni dziurę. Jedyne porządne drogi to obwodnica i trasa na Kolonię Laski. Dlatego ograniczam poruszanie się autem po mieście jak tylko mogę. W sumie jeżdżę nim głównie na działkę – przyznaje pan Franciszek, którego spotykamy przy Szprotawskiej. Mieszkaniec pytany o to, jak ocenia współpracę pomiędzy samorządami macha tylko ręką: - Ja właściwie nie rozróżniam, która droga jest miejska, która powiatowa. To ich problem. Mnie, jako kierowcę, obchodzi tylko to, żeby dało jeździć!
Zaniedbana przeprawa nad Bobrem pochodzi z lat 30-stych ubiegłego wieku. Most straszy pordzewiałymi balustradami i nierówną kostką brukową. W nie najlepszym stanie jest jej konstrukcja nośna. Wszędzie widać zacieki, rysy i ubytki betonu, spod którego sterczą pordzewiałe pręty zbrojeniowe. Zwłoka w remoncie grozić może nawet koniecznością zamknięcia mostu.
Planowane prace remontowe polegać by miały na wykonaniu nowej płyty pomostowej i tzw. kap chodnikowych. Według projektu na moście zarówno na jezdni, jak i na chodnikach, pojawi się nowa nawierzchnia bitumiczna. Zamontowane zostałyby nowe barieroporęcze, bariery oraz balustrady. Przewiduję się także przestawienie lamp oświetleniowych za balustradę, wykonanie prac naprawczych istniejących dźwigarów głównych, oraz wykonanie zabezpieczeń powierzchni betonowych materiałami z dodatkiem specjalnej emulsji polimerowej. Zamontowany zostałby także nowy kolektor i inne elementy systemu odwodnienia.
Na czas remontu ruch odbywać miałby się wahadłowo. Koniec prac zaplanowano pierwotnie na koniec listopada.