Co się stało z leśnikiem? Trwają poszukiwania
Zbigniew Kowalczuk zaginął w czwartek nad ranem
– Zaginął mój mąż Zbyszek. Ktokolwiek go widział, proszę o kontakt z policją – apeluje żona Lidia. Jej mąż wyszedł z domu 26 stycznia. Nie wziął ze sobą telefonu ani okularów... Od tamtej pory nikt nie widział mężczyzny w zimowej, zielonej kurtce i brązowych, wysokich butach.
Codziennie leśnika szukają mieszkańcy, strażnicy miejscy, leśnicy, strażacy, policjanci i pracownicy urzędu miejskiego w Sławie. Wczoraj jedna z grup liczyła około 100 osób, druga – nieformalna – ok. 40. – Do każdej przydzielamy funkcjonariuszy, dzielimy siły i szukamy – mówi asp. sztabowy Sławomir Wojtkowiak z Komendy Powiatowej Policji we Wschowie i przyznaje, że bardzo trudno jest kogoś szukać, nie mając żadnego punktu zaczepienia... – Może mężczyzna stracił pamięć i dlatego nie można go znaleźć – zastanawiają się sąsiedzi.
Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu GL i w wydaniu PLUS.