Zdjęcie leżącego po całym dniu przejażdżek wielbłąda wywołało burzę. Przejażdżki były w weekend jedną z atrakcji Wiosny nad Nysą.
– Ten właściciel nie ma serca. Nie można tak traktować zwierząt – mówi Ewelina Renner, która uwieczniła na zdjęciu zmęczonego wielbłąda. – Kiedy chciałam zrobić fotkę, to właściciel strasznie się zdenerwował.
Zdjęcie zostało opublikowane na portalu społecznościo¬wym Facebook. Post szybko stał się bardzo popularny. Wiele osób krytykowało właściciela wielbłąda. – Ważne, że wśród nas jest wielu ludzi z empatią i dzięki nim jesteśmy w stanie coś zdziałać, aby pomóc tym zwierzętom. Działam z ramienia fundacji ochrony zwierząt. Takie procedery muszą się skończyć. Organizator nie powinien zapewniać takich atrakcji, ludzie powinni być świadomi tego, z jakiej usługi korzystają i kto na tym cierpi, a właściciel zwierząt nie powinien być zaślepiony tylko zarobkiem. Powinien zapewnić zwierzętom dobre warunki, miejsce do odpoczynku, wodę i jedzenie w postaci czegoś więcej niż siano. Wówczas nie byłoby takiej nagonki – podkreśla pani Ewelina.
Organizatorzy Wiosny nad Nysą zaznaczają, że z wielbłądem nie mają nic wspólnego. – Właściciel wynajął teren, na którym prowadzi swoją działalność. Nie jesteśmy w to zamieszani. Ale jeśli właściciel faktycznie tak traktuje zwierzęta, to nie pochwalam tego i nie dziwię się, że ludzie są oburzeni – komentuje Janusz Gajda z Gubińskiego Domu Kultury.
A co na to sam właściciel? Zapewnia, że zwierzęta są w bardzo dobrej kondycji.
Co ciekawe, popierają go lokalni obrońcy zwierząt. – Byłam tam, wielbłąd jest czysty, zadbany, nakarmiony. Właściciel tłumaczył, że on tak leży i odpoczywa. Nie popieramy korzystania ze zwierząt w celach rozrywkowych, ale w tym przypadku są one dobrze traktowane i doglądane – stwierdza Agnieszka Maternik z Gubina, która w okolicy zasłynęła z pomagania zwierzętom.
– Wielbłąd to nie koń. Nie będzie stał cały dzień. Kiedy będzie miał możliwość położenia się, to z niej skorzysta. Widziałem go wczoraj, dzisiaj. Wieczorem z radości tarzał się po ziemi. Pani, która udostępniła zdjęcie, wywołała burzę, a sytuacja wcale tak nie wygląda – uważa pan Cezary, który współpracuje z Agnieszką Maternik.
Nie wszyscy mieszkańcy byli przekonani, że wielbłąd faktycznie jest zamęczony. „Te zwierzęta żyją na pustyni w ponad 40 stopniach. Pies jak się zmęczy, też leży. Wielbłąd w ciągu dnia potrafi przejść 40 km w słońcu z bagażem ważącym 100 kg. Bez wody wytrzymuje do 10 miesięcy” – skomentował zdjęcie Jakub Dani¬lewicz z Czarnowic, uczestnik Wiosny nad Nysą.
Sygnał o wielbłądzie w Gu¬binie, który nie ma wody, dostała też policja. – Sprawdziliśmy, woda była – powiedział nam starszy sierżant Grzegorz Jaroszewicz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.