Co nam napadało, to szybko wyparowało i jest susza
Tam, gdzie nie dochodzą rowy melioracyjne lub nie ma innego systemu nawadniania, uprawy schną. Jest źle, a będzie jeszcze gorzej.
- W naszym regionie wciąż mamy suszę - stwierdza dr inż. Bogdan Bąk, adiunkt w Kujawsko-Pomorskim Ośrodku Badawczym Instytutu Technologiczno Przyrodniczego w Falentach. - Co prawda w lipcu średnia opadów była od 1,2 do 1,5 raza wyższa niż wieloletnia średnia tego miesiąca, ale były upały i woda szybko parowała. W sierpniu też trochę popadało, miejscami nawet sporo, ale sytuacja była podobna - to co napadało szybko wyparowało.
Bogdan Bąk uczestniczył niedawno w badaniach terenowych gleb w okolicach Inowrocławia (Kujawy Zachodnie). Tam gdzie są rowy melioracyjne (największym jest Kanał Bachorze) i jest w nich woda lub choćby utrzymuje się wilgoć, uprawy mają się dobrze. Kukurydza ma ok. 3 metry wysokości i jest soczyście zielona. Brak rowów zwiastuje problemy rolników - kukurydza pożółkła, zbrunatniała, usycha i nie nadaje się nawet na kiszonkę dla zwierząt.
Więcej o problemach z wodą i opadami - w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień