Co dalej z Parkiem Śląskim? Marszałek też chciałby wiedzieć
Marszałek Jakub Chełstowski organizuje dziś w sejmiku okrągły stół w sprawie Parku Śląskiego. Debata ma przynieść odpowiedzi na pytania o przyszłość WPKiW. Czy przykryje wpadki kadrowe w Parku?
Okrągły stół jest pierwszą taką inicjatywą marszałka dotyczącą Parku Śląskiego. Dziś o godz. 12 w sali Sejmu Śląskiego ma zjawić się około setka gości, w tym samorządowcy, przedstawiciele metropolii, architekci, inni eksperci i społecznicy. Cel spotkania po części definiuje apel przyjęty przez radnych sejmiku na poniedziałkowej sesji.
„Z uwagi na wyjątkową rolę Parku Śląskiego, powinien on być przedmiotem szczególnej ochrony (...) Miasta Chorzów, Katowice, Siemianowice Śląskie (...) powinny dbać o należytą ochronę Parku. Ma to szczególne znaczenie w kontekście tworzenia planów zagospodarowania przestrzennego oraz projektowania zabudowy w otoczeniu Parku” - napisano w oświadczeniu przegłosowanym w poniedziałek przez radnych PiS.
Czy deweloperzy istotnie stanowią zagrożenie dla Parku? W ub. roku głośno było o osiedlu planowanym na terenach po MTK. Wtedy, pod presją społeczną, budowę zablokowali chorzowscy radni. Może dziś przekonamy się, czy to raczej nie jest kwestia wtórna, wszak tereny graniczące z Parkiem deweloper kupił od Skarbu Państwa, zaś ustawa „lex deweloper” takie inwestycje ułatwiła.
Ważniejszym tematem do poruszenia będzie niewątpliwie stan wartego w sumie ponad 250 mln zł programu modernizacji Parku. Szczególnie że w WPKiW urzęduje już trzeci prezes w ciągu pół roku. Dziś, po 3 tygodniach od nominacji, po raz pierwszy głos zabierze nowy prezes, Tomasz Papaj.
Posłuchać go nie zamierza opozycja.
- Po pół roku rządów PiS mamy fatalne zarządzanie, ciągłe zmiany zarządów firmy i spore wątpliwości, czy zarząd województwa wie, czego dla Parku chce - uważa Michał Gramatyka z Koalicji Obywatelskiej. Jego zdaniem, nie ma o czym rozmawiać, bo gotowe są koncepcje urządzenia Parku, podobnie jak na wydanie czekają pieniądze.
Dlaczego więc wielką dyskusję o Parku marszałek organizuje tak późno? Czy po półrocznym zarządzaniu WPKiW nie powinien raczej chwalić się realizowanymi i planowanymi dalej projektami rewitalizacyjnymi?
Urzędnicy marszałka bronią się, że od początku roku odbyło się 7 posiedzeń komitetu sterującego ds. modernizacji Parku. Ponadto, w tym miesiącu wyłoniono np. wykonawców remontów części alejek. Park nie zdradza jednak, czy w tym roku zrealizuje wszystkie planowane inwestycje.
Inne kluczowe pytanie, które powinno dziś paść, dotyczy dalszej formuły funkcjonowania Parku. Spółka akcyjna się nie sprawdziła, a w budżecie województwa brakowało co roku 4-5 mln zł na bieżące funkcjonowanie WPKiW. Nie ma ich też obecnie. Swoją ofertę przejęcia Parku ponowi więc GZM.
- Pozostawienie Parku w strukturze województwa, bez finansowania go, jest skazywaniem go na dalszą degradację - mówi szef GZM, Kazimierz Karolczak.
Trudno przypuszczać, by marszałek taką propozycję zaakceptował.
Można raczej spodziewać się próby zbliżenia Chorzowa, Siemianowic i Katowic, by wspólnie dokładały do budżetu Parku. W zamian za wpływ na politykę WPKiW, np. miejsca w radzie nadzorczej spółki.
- Każda taka inicjatywa jest cenna. Ale wielkich oczekiwań na jej powodzenie nie mamy - mówi Łukasz Korsak ze społeczności Ratujmy Park Śląski.
Na to wcześniej nie zgadzał się prezydent Katowic, który uzależniał finansowanie Parku od włączenia go w granice swojego miasta.