Niewielki blaszany kontener, do którego prowadzą schody z płyty pilśniowej - tak prezentuje się kaplica na Cmentarzu Rzymskokatolickim św. Wincentego na Dołach. W niebieskim blaszaku regularnie odbywają się pogrzeby.
- To skandal, żeby w kontenerze na śmieci odprawiane były uroczystości pogrzebowe - denerwuje się pani Małgorzata, łodzianka, która nacmentarzu przy ul. Smutnej chciała pochować męża, ale zrezygnowała. - To profanacja i brak szacunku dla zmarłego! Ktoś powinien jak najszybciej coś z tym zrobić.
Bardzo zdziwieni wyglądem cmentarnej kaplicy są przede wszystkim rodziny, które uczestniczą w ostatnich pożegnaniach bliskich.
- Przecież kaplica to miejsce święte. Nie można urządzać pogrzebów w śmietniku - mówi pani Iwona, która brała udział w pochówku odprawionym w niebieskim blaszaku.
Dlaczego zarządca cmentarza przeniósł kaplicę do niewielkiego kontenera? Niestety kierownik nekropolii nie chciał komentować tych praktyk. Spróbowaliśmy skontaktować się z archidiecezją łódzką, bo pod jej zarządem jest cmentarz św. Wincentego. Rzecznik prasowy i zarazem kanclerz kurii przez cały wczorajszy dzień nie podnosił słuchawki. Nikt nie odpisał także na maila.
Udało nam się ustalić, że pełniący dotychczas funkcję kaplicy murowany budynek jest w remoncie. Odnawiana jest m.in. jego elewacja. Z tego powodu jeszcze przed wakacjami zabrano część wyposażenia z odnawianej kaplicy i ustawiono w blaszaku znajdującym się po drugiej stronie ulicy. Do kiedy uroczystości pogrzebowe będą odbywać sięw kontenerze?
- Jeszcze dwa miesiące, podobno roboty mają się skończyć przed Wszystkimi Świętymi. Tak słyszałam - mówi sprzedawczyni z pobliskiej kwiaciarni.