Uroczystości beatyfikacyjne krakowskiej pielęgniarki Hanny Chrzanowskiej mają się odbyć w kwietniu w Łagiewnikach.
„Rysopis: Gęba niegdyś piękna. Włosy niegdyś blond. Wykształcenie: niższe. Zawód: posługaczka oraz pośredniczka od wszystkiego. Charakter: pogodny skąpiec i dusigrosz. Zainteresowania: „kobra” i Synod”. Tak opisała samą siebie Hanna Chrzanowska, krakowska pielęgniarka, która w kwietniu przyszłego roku w krakowskich Łagiewnikach ma zostać beatyfikowana.
Będzie pierwszą w Polsce pielęgniarką z aureolą. - Fenomen pani Hanny polegał na tym, że doskonale rozumiała nie tylko potrzeby fizyczne i zdrowotne swoich podopiecznych, ale także duchowe, intelektualne - podkreśla krakowska pielęgniarka Helena Matoga, wicepostulator w procesie beatyfikacyjnym Hanny Chrzanowskiej.
Urodziła się 7 października 1902 r. Jej rodzicami byli Wanda Szlenkier i Ignacy Chrzanowski, późniejszy profesor literatury polskiej na UJ. „Oboje byli niewierzący: i moja matka (w paszporcie wyznania ewangelicko-augsburskiego), długie lata w mękach ateistycznego pesymizmu i mój ojciec (w paszporcie rzymski katolik) pozytywistyczny wówczas liberał, co się zowie!”, pisała w pamiętnikach Hanna Chrzanowska. Ale to właśnie ojcu zawdzięczała wrażliwość humanisty i po nim „odziedziczyła” miłość do literatury. Nikogo nie dziwiło więc, że wybrała studia polonistyczne. W 1920 r. zgłosiła się jednak na kurs dla adeptek pielęgniarstwa organizowany przez amerykański Czerwony Krzyż. Wtedy doszła do wniosku, że pomoc chorym to jej życiowa misja.
Czytaj więcej:
- Na pogrzeb Hanny Chrzanowskiej - 29 kwietnia 1973 r. - przyszły tłumy krakowian. Co było dalej?
- Jak będzie przebiegać beatyfikacja?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień