„Cichy Pit” z sytuacyjnym dowcipem. Piotr Nowakowski wie, że droga na szczyt nie jest usłana różami
To zupełnie zwyczajny człowiek. Nie zadziera nosa. Trudno przyłapać go na jakiejś gafie, bo takich nie popełnia. Mimo to jest niezwyczajny, bo na siatkarskim boisku niewielu jest rywali, którzy mogą pochwalić się lepszymi wynikami sportowymi.
Szedłem po bułki do sklepu i podeszła do mnie siostra zakonna, by pogratulować. Takie momenty sprawiają, że czujemy się mistrzami świata - mówi Piotr Nowakowski, jeden z pięciu siatkarzy w Polsce, który może pochwalić się dwoma złotymi medalami czempionatu globu.
Droga na szczyt różami usłana nie jest i zawodnik Trefla Gdańsk doskonale o tym wie.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień