![Kryniczanie nadali Chmielewskiej honorowe obywatelstwo i w jej twórczości się „zaczytują”](https://d-pt.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/6f/61/5cc1ba62f1381_o,size,1088x550,opt,w,q,71,h,8003f9.jpg)
Ja zawsze byłam ta od sprzątania i smażenia ryb. Mój mąż, Waldemar, miał lepsze role w jej książkach. Ale ona go kochała, nic złego nie dała na niego powiedzieć - wspomina Jagoda Gotkowska z Piasków na Mierzei Wiślanej. To w domu Waldemara i Jagody, niemal na końcu świata, Joanna Chmielewska zaczynała i kończyła swoje powieści, tu umieszczała akcję części z nich i tu znajdowała swoich bohaterów.
Pisała w ciszy, ale z pasją, lubiła mieć morze tylko dla siebie, jadła mało i tylko ryby, przyrządzone z miłością przez Jagodę. Zbierała bursztyn i sama robiła z niego naszyjniki (których miała sporą kolekcję). Warunki do pisania swoich powieści królowa polskiego kryminału znajdowała przez kilkadziesiąt lat w Piaskach, na Mierzei Wiślanej.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień