Chłodna kalkulacja
W sobotę pod polskim autokarem we Lwowie wybuchła bomba. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Jak zwykle przy okazji takich wydarzeń przedstawiciel ukraińskich władz przerzucił winę na Putina. - Ktoś usilnie stara się skłócić nas z Polską - stwierdził minister spraw zagranicznych Ukrainy. Prawdopodobieństwo, że Ruscy maczali palce w kolejnym antypolskim incydencie na Ukrainie jest bliskie zeru. Nie jest tajemnicą, że na zachodzie Ukrainy nacjonalistów jest wielu; wśród nich nie brakuje „przyjaciół” Polski. Po ostatnim Majdanie, kiedy tłumy „czyściły”, m.in. we Lwowie, wojskowe i milicyjne magazyny broni, środków wybuchowych nie brakuje, więc…
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień