Chcemy odmłodzić starą część miasta, odnowić rynek
Rewitalizacja jako projekt odbudowy zniszczonej części miasta ma w Radziejowie dobrą tradycję. Dzięki temu uratowano zabytkowy ratusz.
Gdy pojawiła się perspektywa kolejnego programu władze miasta postanowiły opracować projekt i wystąpić o dotacje na jego realizację. Jaki miałby być zakres prac, co powinno być w pierwszym rzędzie odbudowane, poddane rewitalizacji?
W tym względzie burmistrz wypowiada się ostrożnie. - Jesteśmy na etapie przygotowywania projektu - mówi Sławomir Bykowski. - Zbieramy informacje służące przeprowadzeniu diagnozy weryfikującej, czy na terenie Radziejowa znajdują się obszary spełniające kryteria obszaru zdegradowanego. Naszym zdaniem miejscem na przeprowadzenie rewitalizacji jest, na przykład, rynek. Mamy tu budynek komunalny, który trzeba będzie remontować, przystosować go do nowych warunków.
Rewitalizacja, jeśli ma być finansowana z funduszy unijnych, nie może być tylko zwykłym technicznym procesem inwestycyjnym, polegającym na remoncie obiektu. Pojęcie rewitalizacji odnosi się też do czynnika społecznego. To znaczy, że wyremontowany obiekt ma potem służyć społeczeństwu w ten sposób, by można w nim było zorganizować siedzibę dla organizacji społecznych, miejsce na prowadzenie szkoleń, kursów, czy na przykład dom dziennego pobytu dla osób samotnych. W tym kierunku idą plany władz miasta.
Kiedy, i czy w ogóle, projekt zostanie zrealizowany - tego jeszcze nie wiemy. Wiele zależy od tego, ile pieniędzy na jego realizację będzie można dostać z funduszy unijnych.