Była zakładowa kamienica przy ul. Powstańców Styczniowych w Chrzanowie zmieniła właściciela. Mieszkańcy otrzymali wypowiedzenia umowy najmu. Niektórzy mają miesiąc na wyprowadzkę.
Mieszkańcy kamienicy przy ul. Powstańców Styczniowych w Chrzanowie są w szoku. W poniedziałek listonosz dostarczył im wypowiedzenia umów najmu. Mieszka tutaj 26 osób.
- Niektórzy z nas nawet ponad 50 lat, a teraz z dnia na dzień muszą się wyprowadzić - mówi Czesław Bajor, jeden z mieszkańców kamienicy.
Pod koniec marca zmienił się właściciel budynku. Zarządzająca nim firma Emmepi Polska sprzedała go Bartpolowi Bis. Nie była to pierwsza zmiana właściciela tej nieruchomości. Do tej pory jednak żaden nie próbował pozbyć się lokatorów.
- Sprzedali kamienicę wraz z nami. Jak tak można - denerwuje się Janusz Łagan, inny z mieszkańców.
Chcieli kupić mieszkania
Ludzie mają żal do firmy Emmepi Polska, że nie zaproponowała im kupna mieszkań. Jak twierdzą, pozbyła się budynku za bezcen.
- Podobno sprzedano go za 160 tys. zł. Przecież tyle kosztuje jedno mieszkanie w centrum Chrzanowa. Sami mogliśmy kupić ten budynek, założyć wspólnotę i go wyremontować - podkreśla Seweryn Witak, jeden z mieszkańców.
Lokatorzy nie mają długów, czynsze opłacają w terminie. - Gdybyśmy nie płacili i właściciel chciał nas wyrzucić, to do nikogo nie mielibyśmy pretensji - dodaje Seweryn Witak. Budynek jest stary i wymaga remontu. Konieczna jest wymiana m.in. dachu i wszystkich instalacji. Niektórzy lokatorzy zainwestowali kilkadziesiąt tysięcy złotych w remont mieszkań.Teraz nie będą mieli z tego nic. Seweryn Witak chciał w tym roku wymienić w swoim mieszkaniu okna na plastikowe. - Dobrze, że nie zrobiłem tego wcześniej - dodaje mężczyzna.
Szukają pomocy
Mieszkańcy kamienicy nie wiedzą, co mają teraz zrobić. W zależności od tego, na jaki okres mieli podpisaną umowę najmu muszą teraz od jednego do trzech miesięcy opuścić mieszkania. Ludzie odebrali je dopiero w kwietniu, dlatego czas będzie liczony od maja. W poniedziałek lokatorzy spotkali się z Ryszardem Kosowskim, burmistrzem Chrzanowa, który starał się ich uspokoić. - Nie można kogoś od tak wyrzuć na bruk, by poszedł mieszkać pod most - powiedział Ryszard Kosowski.
Ludzi wyeksmitować może tylko komornik, a do tego potrzebny jest wyrok sądu. Uzyskanie go może potrwać kilka miesięcy. - Straszą nas, że jak zostaniemy, to tam nie wytrzymamy, bo będą cały czas remonty - dodaje Seweryn Witak.
Burmistrz doradził lokatorom skorzystanie z bezpłatnej pomocy prawnej i złożenie wniosków o przyznanie mieszkania socjalnego przez gminę.
- Skontaktuję się też z właścicielem i zobaczę, co da się zrobić - obiecał Kosowski.
Potrzebne mieszkania
Ludzie wiedzą, że kamienica jest prywatną własnością i wcześniej lub później będą musieli się z niej wyprowadzić. Chcieliby jednak mieć więcej czasu na znalezienie nowych mieszkań. W najgorszej sytuacji są rodziny wielodzietne. Anna i Seweryn Witakowie mają czwórkę dzieci.
- Obdzowniłem już kilkanaście ofert, jednak gdy ludzie słyszą, że mamy czwórkę dzieci, to myślą, że jesteśmy jakąś patologiczna rodziną - mówi Seweryn Witak. Pomimo tego, że zarówno on, jak i żona pracują, nie stać ich na kupno własnego mieszkania. Boi się, że nawet, gdy zostanie w starym mieszkaniu jeszcze kilka miesięcy, to w tym czasie nie uda mu się wynająć nowego.
Przedstawiciele nowego właściciela tłumaczą, że ludzie muszą się wyprowadzić, bo inaczej nie da się przeprowadzić generalnego remontu. Po nim budynek ma służyć do innych celów, które owiane są tajemnicą.
Jak twierdzą obecni lokatorzy, mieszkania mają być wynajmowane Ukraińcom pracującym w pobliskim zakładzie mięsnym.