Charyzma Ducha przetrwała

Czytaj dalej
Fot. SłAwomir Kowalski / Polska Press
Justyna Wojciechowska-Narloch

Charyzma Ducha przetrwała

Justyna Wojciechowska-Narloch

16 koni do hipoterapii, 300 podopiecznych, nowoczesna ujeżdżalnia i piękne gabinety rehabilitantów - tak dziś wygląda toruńska Fundacja Ducha.

W siedzibie Fundacji Ducha na Bydgoskim Przedmieściu w Toruniu setki niepełnosprawnych przez ostatnich 25 lat odzyskały wiarę w siebie i sens życia. To jej pracownicy i wolontariusze zabierają niepełnosprawnych na spływy kajakowe Czarną Hańczą lub na skałki do Jury Krakowsko-Częstochowskiej. To oni też pływają z nimi pełnomorskim jachtem.

Wtedy jeden z nich rzucił: szkoda, że tych wszystkich kalekich ludzi nie można wsadzić w kajaki. Powinni zobaczyć, jak tu pięknie.

Początek z przyjaźni
Wszystko zaczęło się pod koniec siermiężnych lat 80. ubiegłego stulecia. I to trochę przez przypadek.

- Byłem już emerytem, kiedy mój stary przyjaciel, wspaniały człowiek i lekarz został częściowo sparaliżowany - opowiadał „Nowościom” w 2003 roku Stanisław Duszyński, nieżyjący od 12 lat twórca i założyciel Fundacji Ducha. - Utykał i miał niewładną rękę, ale mógł funkcjonować. Załamał się jednak psychicznie i ten stres go zabił. Pojechałem na spływ kajakowy z moimi studentami i opowiedziałem im o tym. Wtedy jeden z nich rzucił: „szkoda, że tych wszystkich kalekich ludzi nie można wsadzić w kajaki. Powinni zobaczyć, jak tu pięknie”.

Pozostało jeszcze 62% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Justyna Wojciechowska-Narloch

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.