Carsharing w Poznaniu: 200 aut do wynajęcia na minuty
Poznań dołączy do miast, w których funkcjonuje system carsharingu czyli wspólnego użytkowania aut (wynajmowania na minuty). – Carsharing to swojego rodzaju gadżet. Nie rozwiązuje żadnych problemów komunikacyjnych Poznania – twierdzi Tomasz Lipiński, radny PO. Maciej Wudarski, zastępca prezydenta liczy jednak, że dzięki temu niektórzy jednak zrezygnują z posiadania własnych aut.
Miasto własnymi siłami przygotowało koncepcję funkcjonowania carsharingu czyli samoobsługowego wynajmowania aut na minuty. – Chcemy wdrożyć carsharing oparty na samochodach ekologicznych czyli w pierwszej kolejności hybrydowych, a w drugiej elektrycznych – tłumaczy Maciej Wudarski, zastępca prezydenta.
Do tego potrzebne są stacje doładowania tych aut. Powstaną one dopiero wtedy, gdy wejdzie w życie ustawa o elektrombilności, nad którą pracuje Sejm. – Wtedy wyłonimy operatorów tych stacji doładowania. Mogą one pojawić się za rok, półtora roku –przewiduje Wudarski. – Optymalnie będzie, jeśli na rynku pojawią się 2-3 firmy.
Ile będzie kosztować wynajęcie auta?
– Z doświadczeń warszawskich wynika, że przy aktywnej jeździe, bez istotnych zatrzymań, za przejechanie 10 km klient zapłaci 8 zł
– twierdzi M. Wudarski.
Mateusz Rozmiarek, radny PiS twierdzi, że jest to oferta dla bogatych ludzi, a nie na przeciętną kieszeń. – Idea jest słuszna. I pewnie zasadne będzie wdrożenie takiego rozwiązania w przyszłości – zaznacza M. Rozmiarek. – Natomiast takie rozwiązania należy wdrażać z głową, a w tym przypadku chce się zabrać 80 miejsc postojowych w centrum na carsharing, wcześniej prezydent mówił nawet o 100. To uderza w mieszkańców Starego Miasta, którzy i tak w większości nie będą korzystać ze współdzielonych aut.
Prof. Antoni Szczuciński, radny lewicy uważa, że wprowadzenie systemu carsharingu nie może odbyć się kosztem mieszkańców śródmieścia. I twierdzi:– Budowa parkingów, z których mieszkańcy mogliby korzystać na takiej samej zasadzie, jak ze strefy pozwoliłaby pogodzić te interesy. Dostałem informację, że taki parking ma powstać przy ul. Marii Magdaleny.
Firmy carsharingowe mają mieć do dyspozycji 200 miejsc na terenie miasta, z tego 100 zostanie zamienione na punkty doładowania.
– Najprawdopodobniej wokół takiego punktu zostaną wydzielone cztery miejsca postojowe – mówi M. Wudarski. – Będą one dostępne dla wszystkich pod warunkiem, że auto będzie się ładowało.
76 miejsc postojowych w strefie płatnego parkowania ma zostać zamienionych na miejsca współdzielone (dla carsheringu).
Ten pomysł nie spodobał się także radnym PO. Ostatecznie jednak poparli projekt. Dlaczego?
– Prezydent Wudarski obiecał, że powoła specjalny zespół, w skład którego wejdą radni. Będzie on decydował o wyborze miejsc postojowych dla aut współdzielonych. Ponadto mają to być nowe miejsca, a nie zabierane istniejące
– wyjaśnia Tomasz Lipiński, radny PO. I dodaje: – Np. na Paderewskiego, gdzie auta spalinowe nie mogą parkować, może powstać punkt doładowania i dodatkowe miejsca dla aut elektrycznych.
M. Rozmiarek nie do końca wierzy w te zapewnienia. – Już teraz po cichu prowadzona jest akcja likwidacji miejsc postojowych na Starym Mieście i to znikają te, które nie były przewidziane do redukcji – twierdzi M. Rozmiarek.
Posłuchaj, co o carsharingu mówi wiceprezydent Poznania Maciej Wudarski:
źródło: gloswielkopolski/x-news.pl.