Bytom: Wybuch gazu w bloku w Miechowicach. Sześć osób już opuściło szpital [ZDJĘCIA + WIDEO]
Bytom: Wybuch gazu w Miechowicach. Osiem osób trafiło do szpitala, w tym jedno dziecko. Jedna jest mocno poparzona. W środę szpital mogło opuścić 6 osób. Dwie przebywają na obserwacji, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. W sumie na miejscu pracowało 13 jednostek straży pożarnej i grupa ratowników z Jaworzna. Do wybuchu doszło w bloku na ul. Energetyki.
Bytom : Wybuch gazu w Miechowicach
SPRAWCA WYBUCHU W BYTOMIU POTWIERDZA, ŻE CHCIAŁ POPEŁNIĆ SAMOBÓJSTWO
Ogromny huk - tak mówią mieszkańcy, nawet ci z sąsiedniego bloku.
- Informacje o wybuchu dostaliśmy około godziny 21.47 - mówi Adam Wilk, zastępca komendanta PSP w Bytomiu. - Po przybyciu ewakuowaliśmy 46 osób z dwóch klatek. Osiem osób trafiło do szpitala, w tym dwumiesięczne dziecko. Jedna osoba jest dość mocno poparzona, ale wygląda na to, że nic nie zagraża życiu lokatorów - dodaje.
Do wybuchu gazu w Bytomiu Miechowicach doszło na parterze pięciokondygnacyjnego. Wielu mieszkańców mówi, że kilkanaście minut przed wybuchem odczuli silne tąpnięcie. Strażacy na razie nie wiążą tego z wybuchem.
Wybuch gazu w bloku mieszkalnym w Bytomiu. 8 osób poszkodowanych:
Wideo: TVN24/x-news
Uszkodzenia dotyczą przede wszystkim czterech mieszkań, w tym tego, gdzie doszło do wybuchu. - Tam jest uszkodzona płyta zewnętrzna, która została wypchnięta ze ściany frontowej i jedna z płyt w pokoju uległa załamaniu. W innych mieszkaniach na przeciwko popękania ścian, zniszczone meble.
CZYTAJ WIĘCEJ O WYBUCHU GAZU W BYTOMIU. ZOBACZ WIDEO
Część osób po przebadaniu przez lekarzy opuściło szpital, 4 są w szpitalu górniczym, jedna w Siemianowicach Śląskich.
- Te osoby, które nie będę chciały spędzić nocy u rodziny, mają przez nas zapewniony nocleg w hostelu przy ul. Strzelców Bytomskich - mówi Aleksandra Szatkowska-Mejer, rzeczniczka UM Bytom.
Dziś o dalszym losie budynku zadecyduje inspektor nadzoru budowlanego. Jednak po wstępnych oględzinach pozwolił już wrócić części lokatorów do tych mieszkań, które uznał za niezagrożone.
Uszkodzonych zostało wiele samochodów. - Robimy dokumentację auta córki - mówi jeden z mężczyzn.
Młoda kobieta mówi, że już spała, kiedy usłyszała huk.- Pospadały doniczki z kwiatkami, rolety. Mieszkam w bloku obok, od razu wybiegłam na klatkę z sąsiadami - mówi
*Kto wygrał wybory w Twoim mieście? ZOBACZ WYNIKI WYBORÓW 2014
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku
*Zielony młody jęczmień najlepszy na odchudzanie. Jak przyrządzić? [WIDEO]
*Górnik Zabrze na dnie. Komu zależy na upadku klubu? Socios Górnik chce go ratować