Były gimnazja, będą szkoły dla maluchów
Wakacje to tradycyjnie czas remontów w szkołach. W tym roku, w związku z reformą oświaty, pracy jest więcej. Pieniędzy z MEN na razie brak.
Ponad 347 tys. uczniów z województwa kończy w piątek rok szkolny. Dla pracowników części szkół wakacje nie oznaczają jednak odpoczynku.
- Musimy w tym czasie przygotować m.in. salę gimnastyczną do ćwiczeń dla najmłodszych dzieci, a także świetlicę - wylicza Elżbieta Bolibok, dyrektorka Gimnazjum nr 19 w Lublinie.
Od 1 września, w związku z reformą oświaty i likwidacją gimnazjów, szkoła przekształci się w podstawówkę - podobnie jak siedem innych samodzielnych gimnazjów w Lublinie. W placówkach zaczną się uczyć pierwszaki (ale też czwarto- i siódmoklasiści). Szkoły muszą się więc przygotować do nowych potrzeb, głównie najmłodszych uczniów.
Koszty będą niemałe. - Samo dostosowanie sanitariatów do potrzeb najmłodszych będzie kosztowało ok. 740 tys. zł - wylicza Tadeusz Dziuba, dyr. Wydziału Inwestycji i Remontów ratusza.
Pieniądze na inwestycje obiecała samorządom minister edukacji Anna Zalewska. - Złożyliśmy do MEN trzy wnioski na łączną kwotę około 1,6 mln zł. Na razie nie mamy jednak formalnej decyzji, jakie środki dostaniemy - przyznaje Piotr Burek, z-ca dyr. Wydziału Oświaty i Wychowania Urzędu Miasta Lublin.
Nieoficjalnie urzędnicy spodziewają się około 1,1 mln zł. Resztę pieniędzy miasto będzie musiało wysupłać z własnych środków. - Na przygotowanie świetlic przeznaczymy z budżetu miasta około 500 tys. zł - wylicza dyr. Dziuba.
To wszystko jednak tylko część wydatków. W grudniu ub.r. urzędnicy magistratu oszacowali, że w sumie reforma będzie kosztować miasto ponad 17 mln zł. W tej kwocie jest m.in. 681 tys. zł na dopłaty do obiadów dla dzieci uczących się w nowych podstawówkach (bo w gimnazjach nie ma kuchni), a także 2,4 mln zł na dostosowanie pomieszczeń do wydawania posiłków i na jadalnie.
Blisko 10 mln zł ma zaś kosztować 21 pracowni fizycznych i chemicznych, których nie ma w obecnych podstawówkach, a będą potrzebne dla starszych uczniów (7 i 8 klasa). Te ostatnie prace nie zostaną jednak wykonane w te wakacje - miasto nie ma na nie środków.
- Pracownie postaramy się przygotowywać później, stopniowo - mówi dyr. Burek.
Kolejna zmiana pociągająca za sobą konieczność remontów to przeniesienie Zespołu Szkół Odzieżowo-Włókienniczych z ul. Spokojnej do wygaszanego Gimnazjum nr 2 na Lwowskiej. Żeby „odzieżówka” mogła zacząć działać w nowej lokalizacji, konieczne jest przygotowanie tam m.in. pracowni fryzjerskich ze stanowiskami do strzyżenia i myjkami, a także odzieżowych z możliwością zainstalowania maszyn do szycia i prasowania.
Nie tylko dostosowanie gimnazjów
Latem w szkołach będą prowadzone także prace niezwiązane z reformą oświaty. W Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 5 za ponad 150 tys. zł remontowana będzie sala gimnastyczna, w SP nr 48 zaplanowano m.in. wymianę podłóg i malowanie ścian (80 tys. zł). Przy Gimnazjum nr 10, które od września będzie liceum, powstaje nowa sala gimnastyczna.