Były bramkarz reprezentacji Polski i były prezydent Bytomia skazani za korupcję w piłce nożnej. Sprzedano też mecz Warty Poznań
Piotr M., były bramkarz reprezentacji Polski i działacz Mieszka Gniezno, Damian B., były prezes Polonii Bytom i były prezydent Bytomia, były sędzia Jacek K. oraz były trener Piotr G. zostali skazani za korupcję w polskiej piłce nożnej. Poznański sąd wydał we wtorek wyrok, w którym uznał ich winnymi zarzucanych im czynów. Jednocześnie sąd uniewinnił od zarzutów czterech innych oskarżonych, w tym dwóch byłych sędziów ekstraklasy.
- Zgromadzony materiał dowodowy nie pozwolił, by podzielić pogląd prokuratora wyrażony w akcie oskarżenia. Jednocześnie nie pozwolił też podzielić poglądu obrońców - mówił sędzia Zbyszko Mielnik.
Jest kolejny wyrok w sprawie korupcji w piłce. Damian B. (były prezes Polonii Bytom), Piotr M. (b. bramkarz reprezentacji Polski), Piotr G. (b. trener i zawodnik) i Jacek K. (b. sędzia) zostali skazani za korupcję. "Baron Pierre de Coubertin przewraca się w grobie" - mówił sędzia
— Norbert Kowalski (@norkowalski) March 3, 2020
Afera korupcyjna w polskiej piłce: na ławie oskarżonych byli reprezentanci i sędziowie
Proces, który toczył się przed poznańskim sądem rejonowym jest jednym z wielu w sprawie afery korupcyjnej w polskiej piłce nożnej. Na ławie oskarżonych w tej sprawie zasiada osiem osób.
To Piotr M. (były bramkarz reprezentacji Polski i działacz Mieszka Gniezno), Damian B. (były prezes Polonii Bytom i były prezydent Bytomia), Jacek K. (były sędzia), Piotr G. (były trener i zawodnik), Radosław T. (były sędzia ekstraklasy), Włodzimierz B. (były sędzia ekstraklasy), Andrzej K. (były obserwator PZPN) i Janusz K. (były obserwator PZPN). Ich proces rozpoczął się w 2014 roku.
Po raz pierwszy wydawało się, że wyrok zapadnie już w listopadzie 2017 roku. Wtedy jednak, w dniu planowanego ogłoszenia wyroku, sędzia Zbyszko Mielnik niespodziewanie wznowił przewód sądowy, dając możliwość oskarżonym, by poddali się badaniu wykrywaczem kłamstw. To, w połączeniu z kolejnymi opiniami biegłych, opóźniło sprawę o kolejne miesiące. We wtorek w końcu zapadł jednak wyrok.
Sąd uznał, że winnymi korupcji są Piotr M., Damian B., Jacek K. oraz Piotr G. Ten pierwszy został skazany na pół roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. W ocenie sądu w 2005 roku przekazał 1500 zł obserwatorowi PZPN, by ten wystawił pozytywną ocenę sędziemu meczu Mieszka Gniezno. Piotra M. obciążyły zeznania świadka, który dokładnie opisał jak miało dojść do przekazania pieniędzy.
Damian B. został za to uznany winnym przekupstwa sędziego meczu Polonii Bytom, któremu w 2005 roku miał dać 1500 zł w zamian za korzystne sędziowanie na rzecz Polonii. Usłyszał za to wyrok 8 miesięcy ograniczenia wolności w postaci 40 godzin prac społecznych miesięcznie. Taki sam wyrok usłyszał Piotr G. Sąd uznał, że obiecał on pieniądze sędziom, którzy sędziowaliby na korzyść Chemika Bydgoszcz. Jeden z sędziów miał dostać 4 tys. zł za sędziowanie na korzyść Chemika podczas jego meczu z Wartą Poznań.
- Piotr G. przyznał się do jednego czynu, zaś w przypadku drugiego obciąża go wypis 4 tys. zł z konta oraz zeznania sędziego meczu
- mówił sędzia Zbyszko Mielnik.
Czytaj też: Zadał kasjerce ponad 50 ciosów kamieniem w głowę. Został skazany na 15 lat więzienia za usiłowanie zabójstwa
Natomiast Jacek K. usłyszał wyrok 14 miesięcy ograniczenia wolności w postaci 40 godzin prac społecznych miesięcznie. W ocenie sądu w 2004 roku przyjął 2 tys. zł za nieuczciwe sędziowanie na korzyść jednej z drużyn.
- Trzech skazanych oskarżonych działało na szkodę lokalnej społeczności. Ludzie przychodzili na mecze i tracili radość z rywalizacji i fair play. Baron Pierre de Coubertin przewracał się w grobie - mówił sędzia Zbyszko Mielnik.
W tej samej sprawie uniewinnieni zostali Radosław T. i Włodzimierz B. (byli sędziowie Ekstraklasy) oraz Andrzej K. i Janusz K. (byli obserwatorzy PZPN). Sąd nie stwierdził, że na pewno nie dopuścili się korupcji, lecz że są duże wątpliwości i dlatego nie można ich uznać winnymi https://t.co/opM9Ahs2ix
— Norbert Kowalski (@norkowalski) March 3, 2020
Uniewinnieni zostali za to Radosław T., Włodzimierz B., Andrzej K. i Janusz K. W ich przypadku sąd nie stwierdził jednak, że na pewno nie dopuścili się zabronionych czynów, lecz, że są zbyt duże wątpliwości i dlatego nie można uznać ich winnymi.
- Sąd miał wątpliwości i to spowodowało, że czterech oskarżonych zostało uniewinnionych
- wyjaśniał sędzia Zbyszko Mielnik.
Czytaj więcej o sprawie: