Platforma HBO Max usunęła ze swych zasobów „Przeminęło z wiatrem” z 1939 r., ponieważ utrwala stereotypy rasowe oraz pokazuje Afroamerykanów jako ludność niezdolną do samodzielnego życia.
Podobny los spotkał satyryczny serial BBC „Mała Brytania” oraz odcinek „Hotelu Zacisze”, bo zawierają prześmiewcze żarty na temat transseksualistów i czarnoskórych. Sprawa „Hotelu Zacisze” jest o tyle ciekawa, że padające w nim słowo „czarnuch” nie promuje rasizmu, ale raczej kompromituje ten sposób myślenia i włożone jest w usta mało sympatycznej postaci.
Jeśli ktoś tego nie rozumie, jest idiotą, ale jak widać, musimy powoli zacząć żegnać się z metaforami, hiperbolami, a zwłaszcza z angielskim czarnym humorem, bo niedługo będzie on zakazany.
Ahistoryczne myślenie, które w USA objawia się dewastowaniem pomników i topieniem ich w jeziorach, jest świadectwem kompletnego zgłupienia. Pomysł, by współczesnymi normami oceniać przeszłość może doprowadzić do tego, że ktoś kiedyś postanowi usunąć wszystkie pomniki królów (bo gloryfikują feudalizm), a na indeksy ksiąg zakazanych trafią „Lalka” oraz „Chłopi” za antysemickie wypowiedzi niektórych bohaterów, a „W pustyni i w puszczy” - za sposób sportretowania Kalego i muzułmanów.
Nie dowiemy się więc już nic więcej na temat napięć społecznych danej epoki ani sposobu widzenia świata przez naszych przodków, bo ktoś uzna, że jesteśmy do tego stopnia głupi, iż nie potrafimy z dystansem patrzeć na przeszłość. Albo otrzymamy wspomniane dzieła w wersji okrojonej.
Ta polityczna poprawność może mieć też swój rewers. Już czekam, aż ktoś z Polski pozwie amerykańskich satyryków za opowiadanie polish jokes...