Był rektor UMK znów w sądzie. Jakie argumenty ma IPN?
Prof. Jan Kopcewicz nie jest kłamcą lustracyjnym, nie zataił współpracy z bezpieką - orzekł 5 lutego br. Sąd Okręgowy w Toruniu. Ale prokuratura IPN wniosła apelację. Twierdzi, że ma nowe dowody.
Od uniewinniającego byłego rektora UMK wyroku odwołała się prokuratura Instytutu Pamięci Narodowej. Rozprawa apelacyjna w Gdańsku odbędzie się 19 października. IPN twardo obstaje przy swoim przekonaniu, że naukowiec był tajnym współpracownikiem o pseudonimie „Leszek”.
Kłopoty z esbekiem T.
Prokurator IPN domaga się uchylenia wyroku I instancji i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania. Dowodzi, że podczas kwerendy dokumentów dotyczących innych tajnych współpracowników znalazł notatki sporządzane przez esbeka Marka T., w których powołuje się na informacje od TW „Leszka”. Ma to być dowodem na aktywną współpracę naukowca z SB.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień