Bydgoszcz samozwańczymi szeryfami silna
Samozwańczy stróże porządku i strażnicy prawa są coraz skuteczniejsi - informują policję i straż miejską jeśli tylko zauważą złamanie prawa. A widzą wiele.
Jedni chcą szacunku dla prawa, inni chcą wzbogacić budżet miasta, a jeszcze inni szukają zemsty na sąsiadach. Bydgoska policja i straż miejską może liczyć na wsparcie „społecznych” szeryfów. Ich grono nie jest wielkie, nadrabiają za to zaangażowaniem, wytrwałością, skutecznością i konsekwencją. Miesięcznie są w stanie ujawnić kilkaset wykroczeń. Niektórzy na tym „etacie” pracują od lat.
Skarb dla budżetu
- Na początku przynosił zdjęcia źle zaparkowanych aut wywołane z aparatu fotograficznego. Potem zaopatrzył się w smartfona - o jednym z „szeryfów” opowiada Arkadiusz Bereszyński, rzecznik Straży Miejskiej w Bydgoszczy. - Jednak ciągle przynosił nam odbitki, ponieważ nie używał poczty elektronicznej. Tylko koszty wywołania zdjęć ograniczały jego rozmach działania.
Przeczytaj więcej o samozwańczych stróżach prawa. Zapraszamy do lektury dalszej części artykułu...
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień