- Ludzie wystawiają duże śmieci nawet na dwa tygodnie przed wywozem - żali się Czytelniczka.
Chodzi o odpady wielkogabarytowe, takie jak meble, sanitariaty oraz zużyty elektrosprzęt. Firmy wywożą je raz w miesiącu. Łatwo sprawdzić dni wywozów na stronie Czystabydgoszcz.pl. Lista z terminami znajduje się też w wielu klatkach budynków mieszkalnych. Nie wszyscy jednak z tej wiedzy korzystają.
- Dziś dopiero 23 czerwca, a u nas wywóz jest 29 - mówiła nam wczoraj pani Beata, mieszkanka Śródmieścia. - A tak naprawdę śmieci „upiększają” centrum miasta już od kilku dni.
Zdarza się, że odpady stoją przed wywozem nawet dwa tygodnie. To skandal. Bo przez tydzień, czy dwa w miesiącu Bydgoszcz wygląda jak wielkie wysypisko śmieci.
Sprawdziliśmy to. Wystarczyło przejść się ul. Pomorską i Mazowiecką, żeby potwierdzić zgłoszenie naszej Czytelniczki. Na samej Mazowieckiej znaleźliśmy kilka takich wystawek. Wiele rozgrzebanych przez koty, walających się po jezdni i chodnikach.
- Ja rozumiem, że wiele osób nie ma gdzie trzymać tych rzeczy czekając na ich wywózkę, ale przecież tak nie może być - oburza się nasza Czytelniczka. - Nie róbmy z miasta śmietnika!
Problem widzi Biuro Zarządzania Gospodarką Odpadami Komunalnymi. - W listopadzie ubiegłego roku do regulaminu został dodany zapis, że mieszkańcy powinni wystawiać te śmieci zgodnie z harmonogramem, nie wcześniej niż o godz. 19 dnia poprzedzającego wywózkę - mówi Adam Musiała, dyrektor BZGOK. - Od kwietnia tego roku prowadzimy natomiast akcję informacyjną. Do właścicieli nieruchomości wysyłamy pisma o tym, kiedy mieszkańcy powinni wystawiać te odpady oraz harmonogram wywozu. Zauważamy, że sytuacja trochę się poprawiła. Zawsze można także wezwać na interwencję straż miejską - dodaje.
Można także w każdej chwili samemu wywieźć duże śmieci do któregoś z Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK). Do straży miejskiej natomiast dzwonimy rzadko. Od początku miesiąca w całym mieście tylko trzykrotnie wezwano patrol SM w takich sprawach. Za każdym razem interwencja wystarczyła, nie trzeba było nakładać mandatów, a te w takich sytuacjach mogą wynosić od 50 do 500 zł. - W dwóch przypadkach okazało się, że odpady były wystawione prawidłowo przed terminem wywózki, ale nie zostały zabrane - mówi Arkadiusz Bereszyński, rzecznik bydgoskich municypalnych.
A jak wygląda sytuacja w Państwa okolicy? Na opinie czekamy pod adresem joanna.pluta@pomorska.pl.