By przy drzewie nie było zniczy
Przed uderzeniem auta w drzewo mogą chronić bariery lub - to nowy pomysł - siatki ogrodowe. Można też wycinać drzewa albo ustawiać znaki.
Drogi naszego regionu należą do najbezpieczniejszych w kraju. Ale jak już dochodzi do wypadków, ich skutki są wyjątkowo tragiczne, bo na 100 wypadków aż 17 kończy się ofiarami śmiertelnymi. Pod tym względem gorsze od Kujawsko-Pomorskiego jest tylko Podlasie. Tam w 18 na 100 wypadków są ofiary śmiertelne.
Przyczyną aż 8,3 procent wszystkich wypadków w naszym regionie jest uderzenie w drzewo czołowo lub bokiem. Śmiertelność w takich wypadkach wynosi 19 procent.
Oni mają Bufostradę
Problemy z drzewami ma także Warmińsko-Mazurskie. Tamtejszy Zarząd Dróg Wojewódzkich będzie testował pomysły na tzw. Bufostradę, czyli rozwiązania mające chronić kierowców i same drzewa.
Właśnie rozstrzygnięto konkurs. Drogowcom spodobał się tani projekt otoczenia luźno pnia drzewa plastikową siatką ogrodową. Przestrzeń między pniem a siatką będzie wypełniona ziemią z drobnymi kamykami i nasionami trawy. Takie rozwiązanie ma rozpraszać energię uderzenia pojazdu. - Na naszych drogach staramy się stosować różne innowacyjne rozwiązania i dlatego przyglądamy się też pomysłom kolegów z Olsztyna - mówi Michał Sitarek, rzecznik Zarządu Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy. - Uważamy go za interesujący, ale wymagający dodatkowych badań. Mamy bowiem wątpliwości co do tego, czy otoczenie drzewa warstwą ziemi pozwoli zredukować siłę uderzenia na tyle, by uratować życie kierowcy. Być może zastosowanie innych materiałów okaże się lepsze.
Stawiamy na znaki
W Bufostradzie pojawił się także pomysł na specjalne oznakowanie alei drzew. Podobny, ale wcześniejszy, jest autorstwa członków Kujawsko-Pomorskiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, i ten projekt będzie w tym roku wdrażany.
- Zarządy dróg zostały zobowiązane do wytypowania niebezpiecznych miejsc - mówi Marek Staszczyk, sekretarz wspomnianej rady, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Toruniu. - Znaki ostrzegawcze będą montowane w miejscach szczególnie niebezpiecznych, czyli takich, gdzie wydarzyły się co najmniej 4 wypadki z ofiarami. Na terenie zabudowanym znak będzie obowiązywać na 500-metrowym odcinku, a na terenie niezabudowanym na 1000-metrowym.
Chodzi o znak do tabliczki ostrzegawczej T-14 „Wypadki”, wskazującej charakter zagrożenia. Wzór znaku został ustalony uchwałą rady BRD.
Prace nad tą propozycją zakończył już Departament Infrastruktury i Inwestycji Drogowych Urzędu Marszałkowskiego, co umożliwia drogowcom projektowanie organizacji ruchu.
Lepsze bariery
A na razie ZDW w Bydgoszczy montuje przy drogach nowe sprężyste bariery ochronne.
- W ubiegłym roku zakończyliśmy wymianę wszystkich starych betonowych barier na metalowe, które skuteczniej pochłaniają energię uderzenia - kontynuuje Michał Sitarek. - W sumie wymieniliśmy prawie 10 kilometrów barier.
Drogowcy przyznają jednak, że na niektórych odcinkach nie można zamontować barier, bo drzewa rosną za blisko krawędzi jezdni. Tam, gdzie się da, łagodzi się ostre zakręty albo zwyczajnie wycina drzewa na zakrętach.
Daleko od szosy
- Nasz pomysł na przydrożne drzewa jest dość prosty - od lat staramy się je odsuwać od pasa drogowego. Same bariery nie są, naszym zdaniem, dobrym rozwiązaniem - mówi Tomasz Okoński, rzecznik bydgoskiego Oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Podczas przeglądu stanu drzew, co się odbywa zawsze wiosną i jesienią, typujemy te wymagające wycinki, a zatem stare, chore, zagrażające bezpieczeństwu. Robimy to w uzgodnieniu z władzami gmin, które wskazują nam miejsca, w jakich można posadzić młode drzewa. Te nowe sadzimy w parkach, na skwerach, ale już nie przy samej drodze. Dzięki temu wiele dróg krajowych jest już znacznie bezpieczniejszych niż jeszcze kilka lat temu.