Bujda, hucpa, pic na wodę. Dawać mi tu dobrych dziennikarzy!

Czytaj dalej
Marek Twaróg, redaktor naczelny DZ

Bujda, hucpa, pic na wodę. Dawać mi tu dobrych dziennikarzy!

Marek Twaróg, redaktor naczelny DZ

Jeszcze kilka lat temu, ba, jeszcze dwa lata temu, mówiliśmy o tym wyłącznie w wąskim gronie specjalistów z branży. Bo choć już wtedy mieliśmy poczucie, że ma to wpływ na życie wszystkich, to jednak - umówmy się - byliśmy przekonani, że zdrowy system medialny łatwo sobie z tym zjawiskiem poradzi.

A tu klops. Kariera, jaką „fake news” zrobiły nie tylko w przestrzeni dziennikarskiej, ale i przestrzeni politycznej, oraz popularność tego zjawiska wśród badaczy mediów, sprawiły, że dziś mówi o nich cały świat. Ledwie kilka lat wystarczyło, by świat zrozumiał, jak wielkim „fake news” są zagrożeniem. Czym właściwie potwierdził - tylko używając modniejszego określenia - że wojna informacyjna może być najskuteczniejszym sposobem walki o własne interesy.

Fake news - nieprawdziwe informacje, zmanipulowane newsy. Karierę zawdzięczają mediom społecznościowym, gdzie w sposób niesterowalny mogą się w bardzo szybkim tempie rozchodzić. Dzięki takim manipulacjom pół świata uwierzyło w słynne islamskie zamieszki w Szwecji, podczas gdy nie były to ani zamieszki, ani islamskie, ani w Szwecji. A film miał oczywiście wywołać tylko strach przed uchodźcami. Mówi się, że dzięki takim manipulacjom na temat Hillary Clinton, prezydentem został Donald Trump, choć to on po wygranej zaatakował media, które - jego zdaniem - wypisywały o nim nieprawdziwe historie (słynna konferencja, gdzie przez półtorej godziny a-takował media, a słowa „fake” użył 22 razy). Powszechnie uważa się, że dziś mistrzostwo świata w takiej dezinformacji należy do Rosjan, którzy w ten sposób dbają o swoje interesy także w Europie (na przykład kontrolują kampanię wyborczą we Francji).

Doszło do tego, że Szwedzi na poziomie rządowym przeprowadzają weryfikacje niektórych informacji o ich kraju i publikują sprostowania. Rząd Niemiec przygotował ustawę zobowiązującą portale społecznościowe (m.in. Facebooka) do usuwania fake newsów pod karą milionowych grzywien. A sam Facebook dogadał się niedawno z agencjami i wydawcami prasowymi w celu weryfikowania newsów przed wyborami we Francji.

Już słychać: zmierzch dziennikarstwa. Rządzi w końcu bujda, hucpa, pic na wodę. Każdy może publikować cokolwiek, każdy uwierzy we wszystko. Lecz jest dokładnie odwrotnie. Nigdy dziennikarze nie byli bardziej potrzebni niż dziś. Po to, by sprawdzać fakty i eliminować kłamstwa. Dobrzy dziennikarze - dodam. Bez partyjnych legitymacji w kieszeniach.

Marek Twaróg, redaktor naczelny DZ
TWITTER: @MAREKTWAROG

Marek Twaróg, redaktor naczelny DZ

Komentarze

58
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

co panu przypomina, dziwaczne wyznania

TROLIi co bez granic jak stado Szarańczy, próbuje zdominować
Wszystko co jest przeciwieństwem Socjalizmu Komunizmu czy
Nowoczesnej wielkiej prawicowej DEMOKRACJI

PS
CZY lewus nie może zmienić zdania i stanąć po stronie demokracji

Śmieszne ale nie żadne słowo nie jest warte demokracji
a tym bardziej PRAWICOWYCH CZY LEWICOWYCH
bo to jedno i drugie warte samych siebie

Kiedy ludzie przejrzą że niepotrzebna nam jest LEWICA CZY PRAWICA
mało potrzebna demokracja ???

filatelista

Zawsze odpowiadam, że na Tolka Banana. Ale drugi jest zawsze Jurij Horiłka, nosz Jorgus spod Stubienki kole Priemyśla.
Daswidanja tawariszcze

filatelista

Wraz z zaprzyjaźnionymi dziennikarzami. Towarzysze z DzZach. Sa tu bardzo pomocni.
Parsk kulegen

Kormelowice - Zeitung

Czy wiedzą co się stało z archiwami ich poprzedników? Gdzie są zdjęcia tow. Gomułki, który tak pięknie kazał do śląskiego ludu? Gdzie są te artykuły chwalące dochód pozyskany na hipnozie? A co się stanie z waszymi artykułami? Też przepadną? Czy będą drukowane jak rysunki Gwidona, czyli (chociaż) parę lat po śmierci autora.

Marek

Strach przed prawdą i kasują komentarze ,takie to niezależne.

Marek

Proszę o instrukcje szefie,MD .Czy Goebbels się obudził i powie o czym instruować Polaczków?

krytyczny

Zgoda-dziennikarze są potrzebni, ale nie taki media. Niestety te współczesne (polskie na pewno) słabe, funkcję kontrolną wypełniają w sposób minimalny, a na szczeblu lokalnych widać to bardzo dobrze. Brak pogłębionych tematów, czerpania z przynajmniej 2 różnych źródeł. Za to królują konkursy sms-owe i inne mało wiarygodne socjologicznie plebiscyty. To fakt i nie zmieni tego fałszująca panu redaktorowi nieco obraz całości lektura nadesłanych tekstów na Grand Press (pamiętam felieton pełen zachwytów p. Red. na ten temat). Taka moja smutna diagnoza. Przyczyny proszę samemu przemyśleć.

krytyczny

Zgoda-dziennikarze są potrzebni, ale nie takie media. Niestety te współczesne (polskie na pewno) słabe, funkcję kontrolną wypełniają w sposób minimalny, a na szczeblu lokalnych widać to bardzo dobrze. Brak pogłębionych tematów, czerpania z przynajmniej 2 różnych źródeł. Za to królują konkursy sms-owe i inne mało wiarygodne socjologicznie plebiscyty. To fakt i nie zmieni tego fałszująca panu redaktorowi nieco obraz całości lektura nadesłanych tekstów na Grand Press (pamiętam felieton pełen zachwytów p. Red. na ten temat). Taka moja smutna diagnoza. Przyczyn proszę poszukać samemu.

filatelista

Ale dziennikarze sa jak artyści o których spiewał Kazik. Wystarczy posluchać Żakowskiego, Kuźniara. Z drugiej strony Terlikowskiego czy innego młotka.

rysiek

Pana gazeta, sterowana ręcznie przez M. D jest akurat dowodem na chory układ medialny.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.