Buen Camino, czyli dobrej drogi do świętego Jakuba
Słowami „Buen Camino” witają się na trasie nie tylko pątnicy z różnych krajów – od Finlandii do Meksyku i od Rosji po Portugalię. Słyszeliśmy je dziesiątki razy także z ust mieszkańców miejscowości, przez które przechodziliśmy.
Do świętego Jakuba wyruszyliśmy – w czteroosobowej grupie – z portugalskiego Porto. Przed nami według przewodnika 271 kilometrów. Niemało, ale i nie ekstremalnie dużo. Pielgrzymi pokonujący całą tzw. drogę francuską muszą pokonać około ośmiuset. Jak na zwyczaje Camino jesteśmy dość dużą grupą. Wcale niemało pątników idzie samemu (czasem podśpiewują sobie w drodze półgłosem, to widać lepsze od gadania do siebie). Zdecydowana większość w parach.
W pięknej, ale i wymagającej gruntownego remontu katedrze w Porto kupujemy za 1 euro kredencjały. Do nich pątnicy zbierają na trasie pieczątki potwierdzające trasę, którą przebyli. Pieczątki można przybić w kościele (pierwszą dostajemy właśnie w katedrze), jeśli jest otwarty, co w Portugalii i Hiszpanii wcale nie jest normą. Można i w barze. Te ostatnie otwiera się tutaj znacznie wcześniej niż sklepy spożywcze (przed 9.00 trudno kupić choćby bułkę), a pątnik może tam napić się kawy, coli, soku lub zimnego piwa.
Pierwszą noc spędzamy w alberdze w Porto. Tłoku nie ma. Jej gospodarz pierwszą pieczątkę opatrzył wykonanym dla każdego z nas odrębnym rysunkiem kredkami. Alberga jest noclegownią dla pątników idących pieszo lub jadących rowerem. Można w niej liczyć na miejsce na piętrowym łóżku, dostęp do prysznica i toalety, do kuchni wyposażonej w podstawowe naczynia, czajnik lub kuchenkę mikrofalową. Ceny zróżnicowane od 5 do 12 euro. Albergi samorządowe są zwykle tańsze, prywatne – droższe. Kto dotrze na nocleg przed 21.00, zostanie przyjęty. No, chyba że jest już komplet. Wtedy trzeba wędrować do kolejnej.
Życzliwość wielu miejscowych ludzi nas, pielgrzymów, czasem zwyczajnie zawstydza.
Nikt nie przejdzie obok nas obojętnie
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień